Puszczają im nerwy. Grochal wyrzuciła ze studia radiowej Trójki posła PiS
To co dzisiaj zdarzyło się w studiu Polskiego Radia pokazuje prawdziwą kondycję mediów rzekomo publicznych i pracujących w nich propagandystów, bo takie zachowanie trudno nazwać dziennikarstwem.
Podczas rozmowy, w której uczestniczyło kilku polityków, Renata Grochal kilkukrotnie nie dała skończyć wypowiedzi posłowi PiS i byłemu ministrowi w Kancelarii Prezydenta Marcinowi Przydaczowi. Kiedy ten zirytowany postawą dziennikarki nazwał ją "funkcjonariuszką partyjną" oburzana Grochal wyrzuciła go ze studia.
Zresztą zobaczcie sami.
I pomyśleć, że przed przejęciem mediów publicznych, program ten prowadziła prawdziwie niezależna dziennikarka Beata Michniewicz, która nie bała się zadawać trudnych pytań rządzącym wówczas politykom PiS, a politykom opozycji nigdy nie kneblowała ust.
Grochal pokazała, że jest idealna wizytówką obecnej władzy i tego, co ona robi z mediami i państwem.
źr. wPolsce24 za Polskie Radio