Magierowski: Wyprowadzenie USA z NATO byłoby katastrofą
Zdaniem naszego gościa nie chodzi tylko o stosunki Waszyngtonu z Brukselą jako stolicą UE, ale także z poszczególnymi krajami europejskimi.
- W moim przekonaniu, pogłębia się przepaść między najważniejszymi sojusznikami w świecie zachodnim. Sojusznikami, którzy dotąd stanowili jeden zwarty front, starający się odeprzeć pod każdym względem – politycznie, militarnie, gospodarczo – agresję rosyjską na Ukrainę. Dzisiaj się to w gwałtowny sposób, niemal z dnia na dzień, zmienia – mówił Magierowski.
Jego zdaniem obecna sytuacja geopolityczna jest wyjątkowo poważna. Wszystko, co słyszymy z ust Donalda Trumpa i wiceprezydenta J.D. Vance’a i ich najbliższych współpracowników wskazuje na to - przekonywał Magierowski -że szeroko rozumiany reset jest głównym celem polityki zagranicznej administracji amerykańskiej, zwłaszcza jeśli chodzi o stosunki gospodarcze z Kremlem.
- Mam wrażenie, że plan pokojowy dla Ukrainy jest tylko zasłoną dymną dla Donalda Trumpa dla dokonania resetu, kolejnego zresztą w niedawnej historii USA – mówił.
Wskazał przy tym na zastanawiający paradoks: USA nakładają cła na Meksyk, Kanadę i UE, do niedawna swoich najważniejszych sojuszników, a zastanawiają się, jak ulżyć rosyjskiej gospodarce.
W tej sytuacji brak polskiego ambasadora w Waszyngtonie jest mocno niefortunny.
- Wolałbym, żeby pan prezydent Andrzej Duda i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski porozumieli się, żeby przynajmniej w najważniejszych stolicach – z punktu widzenia naszych interesów - Polska miała ambasadorów. Jest jasne, że chargé d'affaires nie ma takich możliwości i narzędzi jak ambasador, który przejeżdża do kraju przyjmującego z listami uwierzytelniającymi od głowy państwa. Minister Klich (szef polskiej placówki w Waszyngtonie – przyp. red.) tych listów nie wręczył w USA, ponieważ ich nie dostał od prezydenta Dudy. Uważam, że powinno dojść do porozumienia między stronami tego sporu – podkreśla.
Czy Polska powinna w tym sporze wziąć czyjąś stronę?
- Polska powinna zawsze stać po polskiej stronie, robić wszystko to, co będzie w interesie Polski, niezależnie od tego, kto zasiada w Białym Domu. Musimy zawsze pamiętać, co będzie lepsze z naszego punku widzenia – mówi.
A ponieważ w polskim interesie leży utrzymanie sojuszu transatlantyckiego, polscy politycy powinni się skupić na jego podtrzymaniu.
- Zadaniem naszego rządu i prezydenta powinno być przekonywanie prezydenta Trumpa, że sojusz transatlantycki należy ratować, musimy zasiąść do stołu i rozmawiać, nie tylko w kontekście ukraińskim, ale i o przyszłości NATO.
Magierowski zwraca uwagę na to, że w USA coraz częściej pojawiają się głosy nawołujące do wyprowadzenia Stanów Zjednoczonych z Sojuszu Północnoatlantyckiego.
- Musimy przekonywać Donalda Trumpa, że takie rozwiązanie byłoby katastrofalne dla nas wszystkich – mówi.
źr. wPolsce24