Zbigniew Ziobro ujawnił, jak manipuluje się wyznaczaniem składów sędziowskich. „Czym te praktyki różnią się od czasów komuny?”
- Pani sędzia została wylosowana z puli sędziów, którzy byli poddani algorytmowi i maszynie losującej i trafiło na to, że będzie właśnie ta pani sędzia sprawę rozpoznawać. Ale okazało się, że jaśnie sprawującej faktycznie funkcję prezesa Sądu Apelacyjnego i podległych jej władz sądu, w którym tu jesteśmy z łaski ministra Bodnara, ta pani sędzia mogłaby wydać orzeczenie, które jest poza kontrolą sprawujących dzisiaj władzę – powiedział Ziobro.
- Więc co się stało? Otóż nagle to losowanie zostało unieważnione. Okazuje się, że to rozstrzygnięcie systemu informatycznego, które wskazało na panią sędzię, można wyrzucić do kosza i znowu poddano pod losowanie i już wylosowano panią sędzię, która nie budzi wątpliwości kierownictwa Sądu Apelacyjnego – dodał.
Były minister sprawiedliwości pytał, „czym takie praktyki różnią się od czasów komuny”. Ziobro przytoczył także art. 47 b paragraf 1. ustawy o ustroju sądów powszechnych.
- Zmiana składu sądu może nastąpić tylko w przypadku niemożności rozpoznania sprawy w dotychczasowym składzie albo długotrwałej przeszkody w rozpoznaniu sprawy w dotychczasowym składzie – przeczytał polityk.
Więcej w materiale wideo nad tekstem.
źr. wPolsce24