Zawalił się dach hali w Mławie, trwa akcja służb. Nie żyją dwie osoby
Na miejscu pracują służby, w tym kilkanaście jednostek straży pożarnej:
- Niestety, mamy dwie ofiary śmiertelne. Jedna osoba z tych trzech, które były uwięzione jest już wydobyta i jest przytomna. Mamy też dwanaście osób poszkodowanych. Na miejscu pracują jednostki z powiatu mławskiego, ale też specjalistyczne grupy ratownicze, które przeszukują wnętrze hali - mówi Karol Kroć, rzecznik prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
- Dach został zniszczony całkowicie, musimy wykluczyć, że tam już nie ma żadnych osób - dodaje bryg. Kroć.
Po dwóch godzinach od katastrofy, do której doszło ok. godziny 11, udało nam się dowiedzieć nieco więcej od osób pracujących na miejscu.
Informacji o dwunastu osobach poszkodowanych (pochodzącej od rzecznika prasowego Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP bryg. Karola Krocia) nie potwierdził mł. bryg. Jacek Dryll, oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Mławie, który był na miejscu zdarzenia w momencie rozmowy. Według uzyskanych od niego informacji, w chwili katastrofy na miejscu były trzy osoby. Dwie nie żyją, jedną przetransportowano do szpitala.
- Faktycznie pierwsze zgłoszenia mówiły o tym, że na miejscu było 10, później 5 osób. Natomiast po dojeździe na miejsce zdarzenia otrzymaliśmy od świadków informacje, że prawdopodobnie znajdowały się na terenie hali trzy osoby - mówił bryg. Dryll.
- Spod gruzów wydobyliśmy trzy osoby, dwie niestety nie żyły. Z jedną był kontakt w momencie gdy przekazywaliśmy ją do zespołu ratownictwa medycznego - mówił rzecznik, który nie chciał mówić o stanie osoby poszkodowanej.
Możemy wykluczyć, że poszkodowanych nie było więcej?
- Przeszukujemy całe zawalisko, rozstawilśmy geofony, teren przeszukują ratownicy z psami i na tę chwilę wiemy jedynie o trzech osobach - dodawał rzecznik PSP w Mławie.
Do katastrofy doszło na obiekcie prywatnym. Na tę chwilę służby nie chcą spekulować, jakie były powody zdarzenia, badaniem okoliczności wypadku zajmie się teraz zespół śledczych.
Aktualizacja, godzina 15:02
Po zawaleniu się dachu, runęła także jedna ze ścian hali PKS-u. Według służb pracujących na miejscu, pozostałe stalowo-betonowe elementy konstrukcji także grożą zawaleniem, dlatego - ze względu na bezpieczeństwo ratowników - wstrzymano akcję poszukiwawczą konieczne okazało się wzmocnienie konstrukcji.
źr. wPolsce24