Polska

Zaskakujący komunikat Straży Granicznej. Tłumaczą dlaczego biorą migrantów od Niemców

opublikowano:
AS_DSC00756_20220301
Straż Graniczna (fot.Fratria/Andrzej Skwarczyński)
Straż Graniczna opublikowała komunikat, w którym odniosła się do filmów publikowanych w mediach społecznościowych. Na wielu nagraniach widać, jak przywożeni przez niemieckich funkcjonariuszy migranci są przejmowani przez polskie służby. Według Roberta Bąkiewicza, przypomina to "umówioną taksówkę". Zdaniem przedstawicieli SG, nagrania przedstawiają proces "uproszczonej readmisji".

- STOP DEZINFORMACJI Odnośnie filmu jaki pojawił się w mediach społecznościowych, informujemy, że nagranie przedstawia moment przekazania przez polską Straż Graniczną w ramach readmisji uproszczonej dwóch obywateli Konga Policji niemieckiej. Zdarzenie miało miejsce w Goerlitz w punkcie przekazań. Cudzoziemcy zatrzymani zostali wczoraj przez @Straz_Graniczna w ramach przywróconej kontroli granicznej, kiedy próbowali nielegalnie wjechać z Niemiec do Polski. Nazywanie Straży Granicznej „Uberem dla nielegalnych migrantów” jest pluciem na nasz mundur - tłumaczą przedstawiciele Straży Granicznej na portalu X.

Do wpisu odniósł się Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA:

- Panie @RBakiewicz, publikowanie takich perfidnych kłamstw jest skandaliczną dezinformacją i celowym straszeniem Polaków. Bezpodstawnymi oskarżeniami rozsiewany jest hejt na funkcjonariuszy Straży Granicznej. To niesamowicie wstrętne i podłe. Warto wcześnie takie informacje zweryfikować w @Straz_Graniczna, uprzejmie podpowiadam komentował Dobrzyński na portalu X.

Oba zacytowane wyżej komentarze odnoszą się filmu i wpisu, który Robert Bąkiewicz umieścił w sieci:

- Świeża sytuacja ze Słubic. Pod posterunek Straży Granicznej podjeżdża srebrny bus na polskich numerach. Przyciemniane szyby, zero oznaczeń. Po chwili z niemieckiej strony granicy nadchodzi pieszo migrant. Polscy funkcjonariusze odbierają go i ładują do busa. Pojazd odjeżdża w głąb Polski. Co to ma być?! Bo mi przypomina umówioną taksówkę. W międzyczasie do naszych obserwatorów Ruchu Obrony Granic podbiegła funkcjonariuszka. Bardzo jej zależało, żeby nie filmować - napisał działacz.

Podobnych nagrań od kilku miesięcy widzieliśmy dziesiątki. Czy wszystkie przedstawiają ten sam proces i czym w ogóle jest opisany ww. proces?

Czym jest readmisja? 

Według Straży Granicznej, cudzoziemcy przekazywani są do Polski w ramach umów pomiędzy krajami o readmisji (pełnej i uproszczonej) oraz tzw. procedury dublińskiej, czyli unijnego rozporządzenia Dublin III z 2013.

Opisywany przez SG proces to procedura, która umożliwia "przekazywanie" migrantów nielegalnie przebywających na terytorium jednego państwa do kraju zgodnego z ich obywatelstwem, państwa tranzytowego lub tego państwa, które wyraża zgodę na ich przyjęcie. Celem readmisji ma być uporządkowanie kwestii migracyjnych. 

Procedurę readmisji szczegółowo regulują umowy międzynarodowe, które opisują warunki i sposób przekazywania migrantów, precyzując m. in. warunki i tryb przekazywania, a także określają ramy czasowe realizacji tych procedur.

W ramach readmisji możliwy jest proces uproszczony, który dotyczy takiej sytuacji, w której migranci nielegalnie przekraczają wspólną granicę i mogą zostać przekazani stronie umowy bez konieczności uprzedniego składania formalnego wniosku.

- Warunkiem jest jednak krótki czas od ujawnienia nielegalnego przekroczenia granicy – zazwyczaj 48 godzin, choć w przypadku Litwy termin ten skrócono do 24 godzin - precyzuje serwis panstwoprawa.org.

- Zgodnie z procedurą readmisji uproszczonej, jeżeli na terytorium Niemiec przebywa nielegalnie osoba, która wcześniej przebywała na terytorium Polski, strona niemiecka bez zbędnych formalności powiadamia stronę polską, że zamierza przekazać tę osobę. Polska ma obowiązek odpowiedzieć w ciągu 24 godzin od zgłoszenia. Samo przekazanie musi natomiast nastąpić w ciągu 48 godzin od momentu powiadomienia. Przekazanie migranta odbywa się na granicy, w miejscu możliwie najbliższym temu, w którym została ona nielegalnie przekroczona. W procedurze uczestniczą funkcjonariusze zarówno polscy, jak i niemieccy. W momencie przekazania sporządzany jest stosowny protokół przekazania, który dokumentuje całą operację zgodnie z przepisami umowy - precyzuje wspomniany portal.

Skala readmisji 

W wielu filmach (podobnych do materiału zaprezentowanego przez R. Bąkiewicza) udostępnianych w sieci widać przedstawicieli niemieckich służb, którzy - jak sugerują polskie władze - korzystają właśnie z readmisji uproszczonej.

Jak duża jest skala tego zjawiska? Ilu takich migrantów trafiło już do Polski i co dzieje się z nimi później? Czy polskie służby mają narzędzia do tego, żeby weryfikować, że za każdym razem Niemcy prawidłowo korzystają z ww. procedury? Czy polskim funkcjonariuszom każdorazowo przedstawiane są odpowiednie dokumenty?

Zadaliśmy te pytania przedstawicielom SG i czekamy na odpowiedź naszych służb.

źr. wPolsce24

 

Polska

Tusk szykuje nowe ataki na prezydenta! Znany publicysta: „Ostrzał przez oddział czerwonych”

opublikowano:
Wojna rządu z prezydentem Karolem Nawrockim dopiero wejdzie w decydującą fazę a ważną rolę do odegrania ma w niej nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Zdaniem dziennikarza telewizji wPolsce24 i publicysty tygodnika „Sieci” taka jest rola powierzona skompromitowanemu postkomuniście przez Donalda Tuska.
(fot. za Tygodnik Sieci/Fratria)
Wojna rządu z prezydentem Karolem Nawrockim dopiero wejdzie w decydującą fazę a ważną rolę do odegrania ma w niej nowy marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Zdaniem dziennikarza telewizji wPolsce24 i publicysty tygodnika „Sieci” taka jest rola powierzona skompromitowanemu postkomuniście przez Donalda Tuska.
Polska

Znany deweloper twierdzi, że nie chce pieniędzy od państwa. A co robi naprawdę? Setki milionów dla Arche Władysława Grochowskiego

opublikowano:
arche konstancin
Władysław Grochowski buduje wizerunek mało dbającego o pieniądze filantropa. Jak jest naprawdę? Sylwetkę dewelopera kreśli tygodnik "Sieci" (Fot. tygodnik "Sieci", UM Konstancin)
Jeden z najbardziej znanych polskich deweloperów, kontrolujący firmę Arche Władysław Grochowski uzyskał pomoc publiczną liczoną w setkach milionów złotych. Mimo to w licznych wywiadach podkreśla, że „woli pożyczyć niż od kogoś wziąć” a wszelkie dotacje od państwa to niepotrzebne rozdawnictwo.
Polska

Joanna Szczepkowska szaleje na pikiecie przed Belwederem. „Nie wiemy, kto wygrał wybory”

opublikowano:
Joanna Szczepkowska nie wierzy w wygraną Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Joanna Szczepkowska nie wierzy w wygraną Karola Nawrockiego (fot. wPolsce24)
Joanna Szczepkowska była dziś gwiazdą pikiety przed Belwederem. Wraz z grupką osób znana aktorka przyszła zaprotestować przeciwko działaniom prezydenta Karola Nawrockiego.
Polska

Tusk w pułapce. Dlatego tak zależy mu na igrzyskach zemsty

opublikowano:
Donald Tusk ze swoim ulubionym ministrem Waldemarem Żurkiem na posiedzeniu rządu. To dwie twarze nienawiści i bezprawia
Minister Żurek to teraz najbliższy sojusznik Tuska (fot. wPolsce24)
Donald Tusk chwyta się wszystkiego, aby dać igrzyska tym, którzy na niego głosowali. Widać jak na dłoni, że grunt pali się premierowi pod nogami. Robi co może, aby dać rozbudzić emocje i skierować uwagę na tematy, które nie mają większego wpływu na życie Polaków.
Polska

„Kiedy Polska powie: dość!?” Marcin Możdżonek ostro o deklaracji premiera Tuska w sprawie odszkodowań za II wojnę

opublikowano:
Polityk Konfederacji komentuje spór o reparacje wojenne między Polską a Niemcami
- Nasze państwo znaczy tyle, na ile sobie pozwolimy. A pozwalamy sobie na za dużo – komentował na antenie telewizji wPolsce24 Marcin Możdżonek, były siatkarz, a obecnie polityk Konfederacji.
Polska

Prezydent o Tusku po szokującym wystąpieniu w Berlinie: Mam nadzieję, że przeprosi Polaków

opublikowano:
nawrocki jasionka
Karol Nawrocki wyraził nadzieję, że Donald Tusk przeprosi za słowa, że Polska z własnych środków wypłaci odszkodowania za niemieckie zbrodnie (Fot. screen wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki stwierdził, że Polakom należą się przeprosiny od premiera Donalda Tuska za stwierdzenie, że pieniądze dla żyjących ofiar niemieckiej okupacji może wypłacić państwo polskie.