Zabójca księdza nie trafi do więzienia. Sprawa umorzona!

Brutalna zbrodnia sprzed roku
Przypomnijmy, do tragedii doszło w listopadzie 2024 roku. Szymon K. wszedł do plebanii w Szczytnie z metalowym toporkiem i zaatakował proboszcza ks. Lecha L. Duchowny w wyniku odniesionych ran ciężkich zmarł po kilku dniach w szpitalu. Jak podaje "Super Express", śledczy wskazują, że sprawca początkowo chciał włamać się do plebanii, a dopiero później – jak sam potem tłumaczył – „wściekłość” miała skłonić go do zabicia księdza.
Sprawca został zatrzymany następnego dnia nad ranem. Przed organami ścigania przyznał się do winy.
Sąd umorzył, bo sprawca był niepoczytalny?
Prokuratura po mimo zebrania mocnych dowodów i przyznaniu się sprawcy, po opinii biegłych wystąpiła o umorzenie sprawy. Zgodnie z prawem w takim wypadku – zamiast więzienia – sprawca zostanie skierowany do zakładu psychiatrycznego.
To jednak nie koniec kontrowersji; sąd jeszcze w lutym wskazywał, że opinia biegłych, na której oparto decyzję o niepoczytalności, budzi poważne wątpliwości. Sędzia zwrócił uwagę m.in. na brak pełnej dokumentacji medycznej oraz brak odniesienia się w opinii do kwestii używania przez podejrzanego substancji psychoaktywnych i ich wpływu na jego zachowanie. Dopiero kolejna obserwacja mordercy rozwiała wątpliwości sądu.
Głos opinii publicznej
Decyzja natychmiast wywołała falę oburzenia w mediach społecznościowych i wśród środowisk katolickich.
– Jak to możliwe, że ktoś, kto brutalnie zadał śmiertelne ciosy księdzu, uniknie kary więzienia? – pytają internauci. – To decyzja oderwana od zdrowego rozsądku, piszą komentatorzy, wskazując na konieczność ochrony osób duchownych i szacunku dla życia ludzkiego.
Zabójstwo księdza a system wymiaru sprawiedliwości
W polskiej debacie publicznej wzrasta niepokój o to, jak system wymiaru sprawiedliwości radzi sobie z tak drastycznymi przestępstwami. Dla wielu opinii publicznej umorzenie sprawy zabójstwa księdza i skierowanie sprawcy do zakładu psychiatrycznego zamiast do więzienia jest krokiem w stronę relatywizacji karalności najbardziej odrażających czynów.
Niektórzy komentatorzy twierdzą, że podobne decyzje mogą osłabić poczucie bezpieczeństwa obywateli i zaufanie do organów państwa, szczególnie gdy ofiarą jest osoba pełniąca służbę na rzecz wspólnoty lokalnej.
źr. wPolsce24 za se.pl











