Świat

Kursy przed błogosławieństwem związków homoseksualnych? Zaskakujący pomysł hiszpańskiej parafii

opublikowano:
mexico-6665205_1280.webp
Pomysł na kursy przed błogosławieństwem par jednopłciowych spotkał się ze sprzeciwem biskupa. (fot. pixabay.com, zdjęcie poglądowe)
Parafia pw. św. Pawła w hiszpańskim Huelva zaproponowała program duszpasterski przed błogosławieństwem związków homoseksualnych i pozamałżeńskich. Najbardziej niepokojące jest to, że przypomina on kurs przedmałżeński dla narzeczonych.

- Zaproponowany przez hiszpańską parafię program "przed błogosławieństwem" dla par homoseksualnych nie został zaakceptowany przez biskupa - informuje portal dorzeczy.pl, powołując się na Infovaticana.

Co ciekawe, kurs zaproponowany przez hiszpańską parafię został oparty na słowach papieskiej deklaracji „Fiducia supplicans”.

Jak czytamy na stronie wspomnianej parafii, która powołuje się na dokument Watykanu: Możliwe jest błogosławieństwo par w sytuacjach nieregularnych i związków jednopłciowych, by ich relacje mogły dojrzewać i wzrastać w wierności dla przesłania Ewangelii.

Co na to miejscowy biskup?

- Parafialna inicjatywa spotkała się z reakcją miejscowego hierarchy – bp. Santiago Gomez Sierry. Diecezja Huelva opublikowała na swojej stronie komunikat, w którym podkreślono, że biskup nie zgadza się na to przedsięwzięcie i zakazał realizacji programu. "Taki sposób towarzyszenia wiernym chrześcijanom, znajdującym się w podobnych sytuacjach, nie odpowiada ani magisterium papieża Franciszka, ani praktyce duszpasterskiej Kościoła" – przekazuje portal dorzeczy.pl.

Błogosławieństwo par jednopłciowych nie ma wielu entuzjastów

Wielu biskupów, nie tylko w Hiszpanii, zna papieską deklarację „Fiducia supplicans”, ale nie zamierza jej „wprowadzać w życie” na terenie swojej diecezji.

Tak, swój sprzeciw tłumaczy wspomniany biskup Sierry:

- Diecezja Huelvy towarzyszy duszpastersko wszystkim, oferując przestrzeń słuchania, formacji i wzrostu w wierze, zawsze w zgodzie z naukami Kościoła – czytamy w komunikacie.

Posłuszeństwo papieżowi czy wierność nauce Kościoła?

Warto przypomnieć, że moment publikacji deklaracji „Fiducia supplicans” był punktem zapalnym na katolickiej mapie świata. Spotkaliśmy się z wielką krytyką tego pomysłu, nie tylko ze strony świeckich wierzących, ale także samych księży i biskupów.

- W obliczu coraz większego oporu, z jakim „Fiducia supplicans” spotyka się na całym świecie, kardynał Fernandez postanowił ratować sytuację i 4 stycznia ogłosił w tej sprawie komunikat prasowy. Stwierdził w nim, że to sami biskupi, kierując się duszpasterską roztropnością oraz znajomością lokalnych uwarunkowań, powinni decydować, czy chcą wprowadzić zasady zapisane w tej deklaracji w swoich diecezjach, czy też nie. Dodał jednak, że nie jest możliwe całkowite lub ostateczne odrzucenie możliwości błogosławienia par jednopłciowych - zaznacza w tekście na portalu wpolityce.pl Grzegorz Górny.

Publicysta uważa, że deklaracja zmieniła znacząco podejście duchownych do terminu posłuszeństwa.

- Teraz jednak „cienka czerwona linia” została przekroczona. Coś pękło, coś się skończyło. W sprawie „Fiducia supplicans” cała rzesza biskupów na świecie uznała, że dochować wierności Jezusowi oznacza sprzeciwić się Franciszkowi. Oni nie tylko uznali to w swoich umysłach, ale publicznie to zamanifestowali. To zmienia zasadniczo sytuację. I może będzie to „gamechanger”, który rozstrzygnie o następnym konklawe - zaznacza Grzegorz Górny.

źr. wPolsce24 za dorzeczy.pl, infovaticana.com, wpolityce.pl

 

Świat

Biały Dom z potężnym wsparciem dla Karola Nawrockiego w wyborczym wyścigu. Ta wizyta wywołała wściekłość ludzi Tuska

opublikowano:
bialydom.webp
(fot. screen za X)
Karol Nawrocki przebywa w Stanach Zjednoczonych, w Waszyngtonie. Obywatelski kandydat na prezydenta wziął udział w uroczystościach Narodowego Dnia Modlitwy w Ogrodzie Różanym w Białym Domu. Spotkał się z prezydentem Donaldem Trumpem, a oficjalny profil Białego Domu na portalu X zamieścił wspólne zdjęcia obu polityków.
Świat

„Przeciwko upokorzeniu w kraju i za granicą”. Kandydat konserwatystów głosował w Bukareszcie. Początek „wiosny ludów”?

opublikowano:
mid-epa12111622.webp
George Simion zagłosował pod Bukaresztem (Fot. PAP/EPA)
Lider rumuńskiej partii AUR George Simion zagłosował w niedzielę w drugiej turze wyborów prezydenckich. Towarzyszył mu Calin Georgescu, wykluczony z elekcji przez tamtejsze władze.
Świat

W Rumunii prowadzi Dan, ale eksperci radzą, żeby poczekać

opublikowano:
simion wyniki.webp
Wieczór wyborczy George Simiona (Fot. Artur Ceyrowski)
Prawie 54 proc. dla lewicowego, wpieranego m.in. przez rodzinę Sorosów Nicusora Dana i trochę ponad 46 proc. dla konserwatysty George'a Simiona w drugiej turze powtórzonych wyborów prezydenckich w Rumunii. To wcale nie oznacza jednak, że mamy pewnego zwycięzcę tej elekcji.
Świat

W Rumunii jednak wyborcza niespodzianka. Simion uznał wynik

opublikowano:
mid-epa12115387.webp
Nicusor Dan świętuje zwycięstwo (fot. ROBERT GHEMENT/EPA/PAP)
Lewicowy, prounijny burmistrz Bukaresztu Nicusor Dan wygrał wybory prezydenckie w Rumunii. Pokonał rywal z prawicy George Simiona. Przegrany początkowo nie uznał porażki, ale ostatecznie złożył Danowi gratulacje. Podkreślił zarazem, że będzie dalej walczył o sprawiedliwość.
Świat

Panika w Berlinie! Niemcy boją się klęski Trzaskowskiego, wieszczą rozpad rządu Tuska i straszą prawicowymi ekstremistami

opublikowano:
MK9_gdlnm_19_09_sss_f_DSC05270.webp
W Berlinie panicznie boją się porażki Rafała Trzaskowskiego (Fot. Fratria)
Pali się! Niemieckie media wpadły w totalną panikę w związku z wynikami pierwszej tury wyborów prezydenckich w Polsce.
Świat

Zakulisowy deal z Tuskiem? Bruksela jest gotowa na wiele, byle tylko wygrał Trzaskowski

opublikowano:
mid-epa12121292 ok.webp
Dziennik „Le Monde” ujawnił, jak Komisja Europejska pomaga obozowi Donalda Tuska w czasie kampanii przed wyborami prezydenckimi. By nie zrazić wyborców i zwiększyć szanse Rafała Trzaskowskiego w rywalizacji z kandydatem popieranym przez PiS Karolem Nawrockim, szefowa KE Ursula von der der Leyen ograniczyła polityczną presję na polski rząd i przesuwa w czasie niewygodne decyzje.