Zdobyła pracę w urzędzie miasta, choć najsłabiej napisała test rekrutacyjny. Jak to się stało?
Aleksandra Twaróg, 19-letnia była asystentka społeczna posła Platformy Obywatelskiej Aleksandra Miszalskiego, objęła nowo utworzone stanowisko rzecznika praw uczniów w Krakowie - donosi portal Interia.pl. Twaróg zwyciężyła w konkursie ogłoszonym przez urząd miasta, mimo że uzyskała najsłabszy wynik w teście kwalifikacyjnym.
Nowe stanowisko i proces rekrutacji
Stanowisko rzecznika praw uczniów powstało z inicjatywy Aleksandra Miszalskiego, który obiecał jego utworzenie podczas swojej kampanii na prezydenta Krakowa w 2024 roku. W konkursie ogłoszonym przez magistrat udział wzięło osiem osób. Kandydaci przystąpili do testu sprawdzającego wiedzę z zakresu krakowskiej oświaty, ustawy o rzeczniku praw dziecka, konwencji o prawach dziecka oraz tzw. ustawy "lex Kamilek".
Twaróg uzyskała 80 proc. punktów, co było najgorszym wynikiem wśród uczestników. Najlepszy z kandydatów zdobył 96 proc. Mimo to Twaróg została wybrana na rzeczniczkę, dzięki wysokim ocenom w rozmowie kwalifikacyjnej. Komisja konkursowa, której przewodniczyła wiceprezydent Krakowa Maria Klaman, jednogłośnie uznała, że Twaróg najlepiej spełnia wymagania na tym stanowisku.
Uzasadnienie decyzji
Joanna Krzemińska, rzeczniczka prasowa prezydenta Krakowa, wyjaśniła, że wynik testu był istotnym, ale nie jedynym kryterium oceny. – Kluczowym etapem była rozmowa kwalifikacyjna, podczas której komisja oceniała wiedzę praktyczną, umiejętności interpersonalne i predyspozycje do pełnienia funkcji rzecznika – tłumaczy Krzemińska.
W rozmowie kwalifikacyjnej Twaróg wykazała się – zdaniem komisji – dużą znajomością problemów związanych z prawami ucznia oraz profesjonalizmem i kompetencjami komunikacyjnymi. – Decyzja o wyborze była oparta na całościowym obrazie kompetencji kandydatki, nie tylko na wynikach testu – dodała rzeczniczka.
Aleksandra Twaróg odpowiada na krytykę
Teraz wychodzi na to, że nowa rzecznik praw ucznia już dawno sama wymyśliła swoje stanowisko pracy. Sama Twaróg podkreśla bowiem, że od lat angażuje się w działalność na rzecz młodzieży i edukacji. – Walczyłam o powołanie rzecznika praw ucznia jeszcze jako członkini Młodzieżowej Rady Krakowa, zanim zostałam asystentką posła Miszalskiego. To była moja inicjatywa, a nie pomysł kampanijny – zaznacza.
Odnosząc się do krytyki, Twaróg przyznała, że zdaje sobie sprawę z konieczności dalszego doskonalenia swoich umiejętności. – Rozumiem, że test poszedł lepiej innym kandydatom, ale rozmowa kwalifikacyjna była wymagająca, a moja praca została tam wysoko oceniona. Zaskakuje mnie jednak skala krytyki i ataki, zwłaszcza ze strony dorosłych ludzi, którzy skierowali je przeciwko dziewiętnastolatce – ustawia się w roli ofiary nagonki Twaróg. – Uważam, że ocenę mojej pracy należy przeprowadzić po pewnym czasie, kiedy będzie już można zobaczyć efekty moich działań – podsumowała.
Polityczne echa decyzji
Aleksander Miszalski, obecny prezydent Krakowa, a zarazem były i obecny pracodawca Twaróg, odmówił komentarza na temat konkursu. – Sprawy urzędu komentuje moje biuro – odpowiedział krótko w wiadomości przesłanej mediom.
źr. wPolsce24 za Interia.pl