Polska

Wielki Czwartek. Pamiątka Ostatniej Wieczerzy

opublikowano:
Ostatnia Wieczerza ok.webp
(fot. pixabay)
Dziś Wielki Czwartek, w Kościele katolickim obchodzony jako pamiątka ustanowienia przez Jezusa Chrystusa sakramentów kapłaństwa i Eucharystii. Wieczorna Liturgia Wieczerzy Pańskiej rozpocznie obchody Triduum Paschalnego. - Kościół zapraszany jest do wejścia w tajemnicę Wieczernika, męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa - tłumaczy ks. Mateusz Kielarski.

Liturgista ks. Mateusz Kielarski tłumaczy w rozmowie z PAP znaczenie tego dnia i

Ostatnia Eucharystia Wielkiego Postu

Rano pod przewodnictwem biskupa miejsca sprawowana jest msza krzyżma. W większości diecezji msza krzyżma sprawowana jest w katedrze, choć zdarzają się wyjątki od tej reguły. Uczestniczą w niej wszyscy kapłani danej diecezji. Zgodnie z decyzją papieża Pawła VI z 6 marca 1970 r. kapłani odnawiają wtedy swoje przyrzeczenia.

- Przed reformą Soboru Watykańskiego II w mszy krzyżma uczestniczyli również pokutnicy, którzy byli tego dnia na powrót przyłączani do wspólnoty Kościoła oraz katechumeni, którzy mieli otrzymać chrzest w Wielką Sobotę - przypomniał.

Pod koniec święcone są oleje potrzebne do udzielania sakramentu chorych jak i sakramentu chrztu św., bierzmowania i święceń kapłańskich.

To ostatnia Eucharystia, która w Kościele katolickim należy do trwającego 40 dni okresu Wielkiego Postu.

Pierwsza msza 

Wieczorem w Wielki Czwartek we wszystkich parafiach sprawowana jest Liturgia Wieczerzy Pańskiej - pamiątka Ostatniej Wieczerzy, którą Chrystus spożył wraz z apostołami w noc przed śmiercią.

Jak tłumaczy ks. Kielarski Ostatnia Wieczerza była w istocie pierwszą mszą świętą. 

- Podczas tej wieczerzy Chrystus po raz pierwszy konsekrował chleb w swoje ciało i wino w swoją krew. Tamte wydarzenia były antycypacją tego wszystkiego, co miało się za chwilę wydarzyć. Oznacza to, że apostołowie spożywali prawdziwą krew, którą Chrystus za chwilę miał wylać na krzyżu podczas swojej męki – wyjaśnia.

I to właśnie Liturgia Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna Triduum Paschalne

- Kościół zapraszany jest do wejścia w tajemnicę Wieczernika, męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, która dokonuje się w Triduum Paschalnym - mówi ks. Kielarski.

Najświętszy Sakrament opuszcza prezbiterium

Na zakończenie Liturgii Wieczerzy Pańskiej kapłan przenosi Najświętszy Sakrament w puszce nazywanej cyborium do kaplicy przechowania, w tradycji polskiej zwanej ciemnicą, gdzie będzie przechowywany aż do Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek.

- W tym momencie Najświętszy Sakrament opuszcza prezbiterium. Po zakończeniu mszy św. następuje obrzęd obnażenia ołtarza - zabiera się z niego obrus, gasi się świece, zabiera świeczniki i wynosi wszystkie paramenty liturgiczne z prezbiterium. Ogołocenie ołtarza jest wymownym znakiem, że ten dzień jest wyjątkowy, bo w tym czasie Chrystusa nie ma już w prezbiterium - podkreśla.

W kościołach milkną organy i dzwony, które ponownie odezwą się dopiero podczas sobotniej Liturgii Wigilii Paschalnej. Śpiew podtrzymywany jest jedynie przez kantora, bez instrumentów. 

- Liturgia podkreśla ciszę i skupienie, w jakie Kościół wchodzi podczas rozważania męki Chrystusa - powiedział.

Jak tłumaczy ks. Kielarski ciemnica jest nawiązaniem do Ogrodu Oliwnego, w którym Chrystus modlił się samotnie przed męką, opuszczony przez uczniów oraz więzienia, w którym spędził noc przed ukrzyżowaniem.  Wierni zostają zaproszeni, by czuwać przy Najświętszym Sakramencie, wspominając pojmanie, uprowadzenie i uwięzienie Chrystusa.

źr. wPolsce24 za PAP (Iwona Żurek)

 

Polska

Sawicki uderza w rząd Tuska i spółki. "Pracują tam ludzie dla zewnętrznych koncernów"

opublikowano:
1994527_5.webp
Marszałek senior Marek Sawicki był gościem redaktora marka Pyzy (fot. wPolsce24)
- W spółkach związanych z energetyką, z sektorem paliwowym, mamy tak hamujących ludzi, którzy mam wrażenie, że pracują bardziej dla zewnętrznych koncernów energetycznych, niż dla państwa polskiego i dla polskich spółek - mówił w rozmowie z Markiem Pyzą poseł PSL Marek Sawicki.
Polska

Prawie milion złotych za pobyt pracowników ministerstwa klimatu i środowiska w Brukseli. Gigantyczne pieniądze na luksusowy hotel

opublikowano:
_MIL4194_Wycinka.webp
(fot. Fratria/ Liudmyla Kazakova)
Luksusowy samochód czy mieszkanie w centrum Warszawy? Na takie zbytki można byłoby wydać to, na co poszły publiczne pieniądze w kwocie: 874 tys. zł. Tyle miały kosztować pobyty pracowników MKiŚ w luksusowym hotelu w Brukseli. To równowartość 1750 noclegów.
Polska

Wiadomości wPolsce24 20 lipca 2024. Pełne wydanie

opublikowano:
1997290_2.webp
(fot. wPolsce24)
Kolejny atak migranta z użyciem noża, pierwszy od lat przypadek cholery w Polsce i wojna rządu Donalda Tuska z Polakami, którzy protestują przeciwko nielegalnej migracji. Do tego nowe propozycje programowe PiS i zapowiedź wielkiej konwencji w październiku. To wszystko w nowym wydaniu "Wiadomości".
Polska

"Gdybym się nie uchylił, to dziś bym tu nie stał". Wstrząsająca relacja mężczyzny zaatakowanego przez migranta nożem

opublikowano:
1998056_5.webp
Pan Krzysztof został zaatakowany przez Kolumbijczyka (fot. wPolsce24)
Reporter telewizji wPolsce24 Maciej Zemła dotarł do ofiary napadu z użyciem noża w Radomiu. Napastnikiem okazał się być Kolumbijczyk, który wraz z drugim mężczyzną kolumbijskiego pochodzenia, zostali zatrzymani podczas obywatelskiej interwencji za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu.
Polska

Migranci rozbili obozowisko w katowickim parku. Sceny jak z Paryża

opublikowano:
1998793_6.webp
Migranci organizują się w Katowicach (fot. wPolsce24)
Okolice katowickiej Doliny Trzech Stawów w zeszłym roku znalazły się na ustach całej Polski za sprawą Senegalczyka, który, kompletnie nagi, załatwiał do jednego z tych stawków swoje potrzeby fizjologiczne. Teraz znowu jest o nich głośno i również za sprawą migrantów, którzy rozbili tam sobie obozowisko.
Polska

Porażka bodnarowskiej prokuratury. Sąd nie przedłużył aresztu Pawłowi K. ze sprawy RARS

opublikowano:
paweł K ok.webp
Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na przedłużenie na kolejne trzy miesiące aresztu Pawła K., jednego z podejrzanych w śledztwie dotyczącym domniemanych nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. „Kolejna porażka prokuratury” – komentował jego pełnomocnik Adam Gomoła.