Polska

Chcieli obciążyć PiS, a sami się potknęli. Sprawa działki CPK uderza w rząd Tuska

opublikowano:
Sprawa sprzedaży działki w pobliżu planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego miała być dowodem na nadużycia poprzedniej władzy. Tymczasem kolejne ujawniane fakty pokazują, że to obecny rząd przez blisko dwa lata nie podjął żadnych kroków, by naprawić sytuację – mimo że Skarb Państwa wciąż może odzyskać nieruchomość bez straty. Dlaczego? Bo tak zabezpieczył interesy państwa właśnie rząd PiS. Na wypadek, gdyby Donaldowi Tuskowi jednak zachciało się naprawdę zbudować CPK.

Zgodnie z ustaleniami Wirtualnej Polski, której publikacja wywołała temat, działka o powierzchni kilkunastu hektarów należała do Skarbu Państwa i była dzierżawiona przez Piotra Wielgomasa, przedsiębiorcę związanego z branżą nieruchomości, od 2008 roku.

Od 2018 roku zabiegał on o jej wykup, jednak przez kilka lat nie uzyskiwał na to zgody. Decyzja zapadła dopiero pod koniec 2023 roku, gdy było już przesądzone, że władzę w kraju przejmie nowy rząd Donalda Tuska.

Według Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, sprzedaż działki była zgodna z prawem i odbyła się po cenie rynkowej. W umowie znalazł się także zapis o prawie odkupu przez Skarb Państwa — obowiązujący aż do 2028 roku. Oznacza to, że państwo wciąż może odzyskać nieruchomość za tę samą kwotę, za jaką została sprzedana.

Zmiana narracji po publikacji WP

Wirtualna Polska w swoim śledztwie zwróciła uwagę, że do transakcji doszło w momencie, gdy spółka CPK i KOWR pozostawały w napiętych relacjach. Wcześniejsze pisma z prośbą o wstrzymanie sprzedaży miały być ignorowane. Według dziennikarzy, to mogło doprowadzić do sytuacji, w której państwo utraciło strategiczny teren pod inwestycję.

Po publikacji w WP rządowe instytucje zapowiedziały kontrole, a część polityków Koalicji Obywatelskiej wskazała na winę poprzedniej władzy i osób związanych z PiS.

Oświadczenie KOWR i Piotra Wielgomasa

Do sprawy odniosły się jednak zarówno KOWR, jak i sam nabywca nieruchomości. W oświadczeniu przesłanym do mediów Piotr Wielgomas przypomniał, że o zgodę na zakup występował od pięciu lat, a sama sprzedaż była przeprowadzona w oparciu o przepisy i z wpisanym do księgi wieczystej prawem odkupu przez państwo.

Skarb Państwa do 2028 roku może odkupić działkę w tej samej cenie, po jakiej została sprzedana” – zaznaczył.

I tu ważne zastrzeżenie: wbrew informacjom rozpowszechnianym przez obecne kierownictwo KOWR odkup działki jest banalnie prosty, a wykreowanie okoliczności umożliwiających jej odzyskanie jest kwestią jednej prostej decyzji administracyjnej. Co istotne nawet sam Piotr Wielgomas jest tego świadomy i sam o tym informuje w swoim oświadczeniu, a zapis zabezpieczający interesy Skarbu Państwa istnieje nawet w księdze wieczystej nieruchomości.

Wielgomas dodał też, że nie widzi w sprawie żadnych elementów korupcyjnych, a decyzję KOWR uznał za „czysto administracyjną”.

Były prezes CPK: to nie była afera PiS

Głos w sprawie zabrał również Mikołaj Wild, były prezes CPK. W długim wpisie opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter) wyjaśnił, że w grudniu 2023 roku spółka miała ograniczone informacje o szczegółach transakcji i nie zakładała, że doszło do przestępstwa.

Zarzut, że CPK powinna wtedy zgłaszać sprawę do CBA, jest oderwany od wiedzy, którą dysponowaliśmy” – napisał Wild.
Jak dodał, w tamtym czasie priorytetem spółki była obrona projektu przed planami jego likwidacji, które otwarcie prezentował nowy pełnomocnik rządu, Maciej Lasek.

Były prezes wskazał również, że obecne władze CPK, mimo iż od dwóch lat mogły skorzystać z prawa odkupu, nie podjęły w tej sprawie żadnych działań. „Dopiero po publikacji WP sprawą zainteresowały się organy ścigania. Tymczasem nieruchomość nadal można odzyskać bez szkody dla budżetu” – zaznaczył.

Kto odpowiada za zaniechania?

Według komentatorów, sprawa działki w Zabłotni coraz bardziej nabiera wymiaru politycznego.

Dla zwolenników rządu Donalda Tuska to przykład „nieprzejrzystych decyzji” poprzedników. Dla opozycji — dowód na zaniedbania obecnych władz, które przez kilkanaście miesięcy nie zrobiły nic, by rozwiązać problem.

Na to nakłada się szerszy kontekst sporu o CPK. Projekt, promowany przez rząd Zjednoczonej Prawicy, od początku spotykał się z krytyką obecnej koalicji. W 2023 roku Maciej Lasek, obecny pełnomocnik rządu ds. CPK, publicznie mówił, że inwestycja nie powstanie w pierwotnej formie.

Dziś – mimo zapewnień o „kontynuacji w zmienionej formule” – realne prace na terenie inwestycji stoją w miejscu.

Wciąż można odwrócić bez straty

Kluczowy zapis w umowie sprzedaży działki daje państwu możliwość odkupu gruntu aż do 2028 roku. Z prawnego punktu widzenia oznacza to, że Skarb Państwa może w każdej chwili odwrócić skutki decyzji z grudnia 2023 roku — jeśli uzna, że sprzedaż była błędem lub stoi w sprzeczności z interesem publicznym.

Dla wielu obserwatorów pozostaje więc pytanie, dlaczego przez blisko dwa lata nikt z obecnego kierownictwa resortów czy samej spółki CPK nie podjął kroków, by z tej możliwości skorzystać.

Smaczku tej sprawie dodaje fakt, że choć zarządzany przez PiS KOWR przychylił się do wniosku Piotra Wielgomasa, to sam właściciel działki jest zagorzałym zwolennikiem Platformy Obywatelskiej (przemianowanej w sobotę na Koalicję Obywatelską), czego dowodem były jego sowite wpłaty na kampanię Rafała Trzaskowskiego i sponsoring "campusu" organizowanego przez prezydenta Warszawy. Trudno zatem podejrzewać mężczyznę o silne związki z PiS. Trudno też się dziwić kierownictwu KOWR czy ministerstwu rolnictwa, że po 17 latach dzierżawy zgodziło się na sprzedaż działki, zwłaszcza w obliczu zdecydowanych deklaracji, sprzeciwiających się budowie lotniska przez ekipę, która właśnie przejmowała władzę. 

Z wszystkich powyższych informacji wynika jedno:  jeśli jest tu jakakolwiek afera, to raczej po stronie obecnej władzy, która przez dwa lata nie kiwnęła palcem, by grunt odzyskać. Jeśli jednak rząd Tuska chce naprawdę budować CPK, to ma aż dwa lata na to, by słynny grunt wrócił do Skarbu Państwa. I to bez żadnej finansowej straty.

źr. wPolsce24

 

 

Polska

Znany warszawski sędzia demaskuje ministra Żurka. "Człowiek znikąd, który zrobił zawrotną karierę"

opublikowano:
Sędzia Łukasz Piebiak kontra Waldemar Żurek. Rozmowa na antenie telewizji wPolsce24
Sędzia Łukasz Piebiak kontra Waldemar Żurek
Gościem porannego programu telewizji wPolsce24 "Budzimy się", był sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości i były członek zarządu stowarzyszenia Iustitia. Piebiak w ostrych słowach wyjaśnił, co sądzi o błyskawicznej karierze ministra Waldemara Żurka.
Polska

Prezydent Nawrocki na Łotwie. Spotkał się z władzami państwowymi i... polskimi żołnierzami

opublikowano:
Karol Nawrocki z wizytą na Łotwie (fot. wPolsce24)
Karol Nawrocki z wizytą na Łotwie (fot. wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki udał się w kolejną podróż dyplomatyczną. W Rydze spotkał się z prezydentem Łotwy Edgarsem Rinkēvičsem. Głównymi tematami spotkania jest sytuacja Unii Europejskiej oraz kwestie dotyczące bezpieczeństwa regionu.
Polska

Trzeci tydzień bez wody! Policja bada możliwe celowe zatrucie wodociągu, a państwo zostawiło mieszkańców!

opublikowano:
Kosakowo 2025-12-11_19.40.37
W gminie Kosakowo na Pomorzu trwa kryzys, który mieszkańcy określają jednym słowem: katastrofa. Od trzech tygodni ponad 4 tysiące osób pozostaje bez dostępu do bieżącej, zdatnej do użytku wody. To efekt skażenia wodociągu bakterią E. coli, a sytuacja – zamiast zmierzać ku poprawie – komplikuje się z każdym dniem.
Polska

Zatrucie wody w gminie Kosakowo: Nerwowa reakcja wójt. Zaskakujące zachowanie przed kamerą

opublikowano:
Rafał Jarząbek relacjonuje na antenie wPolsce24 sprawę zanieczyszczonej wody w gminie Kosakowo, o której informujemy na naszym portalu od kilku tygodni. W kilku miejscowościach położonych niedaleko Gdyni mieszkańcy od niemal miesiąca pozostają bez dostępu do wody pitnej i opisują swoją sytuację jako „kataklizm”, porównując ją do życia „w strefie wojny”. Reporter telewizji wPolsce24 próbował uzyskać wyjaśnienia od wójt gminy, Euniki Niemc, jednak jej reakcja na pytania dziennikarza okazała się zaskakująca.
(fot. wPolsce24)
Rafał Jarząbek relacjonuje sprawę zanieczyszczonej wody w gminie Kosakowo, o której informujemy na naszym portalu od kilku tygodni. Mieszkańcy od niemal miesiąca pozostają bez dostępu do wody pitnej. Opisują swoją sytuację jako „kataklizm”, porównując ją do życia „w strefie wojny”. Reporter telewizji wPolsce24 próbował uzyskać wyjaśnienia w tej sprawie od wójt gminy, Euniki Niemc, jednak reakcja na pytania dziennikarza okazała się... dość zaskakująca.
Polska

Zabiorą Nawrockiemu ponad 200 milionów? Skazany za korupcję kumpel Tuska przedstawił plan zemsty

opublikowano:
gawłowski nawrocki
Stanisław Gawłowski z KO chce zabierać pieniądze Kancelarii Prezydenta (Fot. wPolsce24, Grzegorz Jakubowski/KPRP)
Skazany przez sąd pierwszej instancji za korupcję senator Stanisław Gawłowski forsuje pomysł odebrania Kancelarii Prezydenta 217 milionów złotych. Mówi wprost: to kara za weta Karola Nawrockiego.
Polska

Ależ mocne przemówienie! Prezydent miażdży rząd Tuska w rocznicę stanu wojennego. „Bohaterowie żyją gorzej, niż ci, którzy chcieli nas zniewolić”

opublikowano:
nawrocki stan wojenny
Prezydent Karol Nawrocki bardzo ostro skrytykował rząd Donalda Tuska za przywracanie wysokich emerytur esbekom (Fot. wPolsce24)
- Całkiem niedawno powrócił trzynasty grudnia – powiedział w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego prezydent Karol Nawrocki. Odniósł się w ten sposób do przywracania bardzo wysokich emerytur funkcjonariuszom komunistycznych służb.