Nie żyje "Polak", który walczył po stronie Rosji. Nie uwierzycie, z kim miał zdjęcia

"Polak w rosyjskiej armii", "Polak walczący dla Rosji", "polski żołnierz w armii Putina", "Polski żołnierz walczący przeciwko Ukrainie" - to tylko niektóre z określeń, jakimi w polskich mediach opisuje się Jerzego Tyca, po jego śmierci na froncie. W artykułach często pomijano fakt, że choć sam Tyc, były żołnierz Ludowego Wojska Polskiego i funkcjonariusz Milicji Obywatelskiej, lubił określać się mianem Polaka, to miał żonę Rosjankę, ostatnie lata życia spędził w Rosji i od lat realizował kremlowską politykę "etatowego Polaka" na usługach Federacji Rosyjskiej.
Jerzy Tyc z pewnością był żarliwym patriotą - niestety rosyjskim, czy nawet, by być bardziej precyzyjnym - postsowieckim.
W Polsce był założycielem i przewodniczącym Stowarzyszenia KURSK, które zajmuje się m.in. renowacją i ochroną sowieckich pomników, "kultywacją wyzwoleńczej roli Armii Czerwonej" i podtrzymywaniu rosyjskiej narracji o II wojnie światowej.
Za swoją działalność Tyc od lat otrzymywał podziękowania i nagrody od rosyjskich ambasadorów oraz był zapraszany do Rosji, gdzie ostatecznie się ożenił i osiadł na stałe. Już w 2017 roku swoją uwagę poświęciła mu kremlowska propagandystka, rzeczniczka rosyjskiego MSZ-u Maria Zacharowa.
Wychwalanie Rosji, zdjęcia z Laskiem
Jego facebookowy profil jest swoistą hagiografią sowieckich żołnierzy, Rosji, Władimira Putina, PRL-u i polskich żołnierzy z armii Berlinga. To właśnie budowie pozytywnej pamięci o "kościuszkowcach" w opozycji do żołnierzy Armii Andersa poświęcił, przy niemałym rosyjskim wsparciu, ostatnie lata przed rosyjską agresją na Ukrainę.
Jednak na jego oficjalnym koncie znajdziemy również inne kwiatki. Tyc m. in. zaangażował się w promocję książki tuskowego specjalisty od transportu Marcina Laska o wdzięcznym tytule "Kłamstwo smoleńskie? Cała prawda nie tylko o katastrofie", będącej próbą wybielenia działań Rosjan i rządu Tuska po 10 kwietnia 2010 roku.
Jerzy Tyc chwali się zdjęciem z posłem Koalicji Obywatelskiej, a sam Lasek nie omieszkał wypisać na książce dedykacji dla stowarzyszenia KURSK - co ciekawe, miało to miejsce w październiku 2022 roku, czyli już po rosyjskim ataku na Ukrainę.
Atak na PiS i IPN
Ktoś mógłby powiedzieć, że to przypadek, ale Tyc nigdy nie ukrywał swoich sympatii i politycznych antypatii - sławił PRL, Lewicę i podawał dalej wpisy Adama Mazguły i polityków Koalicji Obywatelskiej i wściekle atakował Jarosława Kaczyńskiego, PiS oraz Instytut Pamięci Narodowej. Jednocześnie ochoczo brał udział w propagandowych programach rosyjskiej telewizji państwowej.
Co ciekawe, facebookowa aktywność założyciela KURSK-a zaczyna się w 2016 roku, czyli po dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości. A szkoda, bo z chęcią prześledzilibyśmy, co robił kiedy rządziło PO wraz z PSL i co pisał po katastrofie smoleńskiej.
Tyc zginął w wyniku ukraińskiego ataku 17 września, czyli w rocznicę sowieckiej agresji na broniącą się przed Niemcami Polskę. Trudno o bardziej symboliczną datę śmierci.
źr. wPolsce24 za Facebook/JerzyTyc