Polska

Sensacyjne ustalenia w sprawie Pawła Rubcowa. Ujawniono z kim spotykał się w Polsce

opublikowano:
At_the_Vnukovo_airport_Vladimir_Putin_met_citizens_of_the_Russian_Federation_(1)
Ujawniono kulisy szpiegowskiej działalności Pawła Rubcowa. (fot. Wikipedia)
Kogo szpiegował Paweł Rubcow i jakie miejsca odwiedzał w Polsce podczas swojej działalności dla GRU? Do protokołów oględzin elektronicznych urządzeń rosyjskiego szpiega "dotarła" „Gazeta Wyborcza”, która powołuje się na akta śledztwa z warszawskiego Sądu Okręgowego.

Pablo Gonzalez, jak się później okazało Paweł Rubcow, pracujący na rzecz Głównego Zarządu Wywiadowczego Sztabu Generalnego Armii Federacji Rosyjskiej – został zatrzymany 28 lutego 2022 roku w Przemyślu.

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, funkcjonariusze ABW zabezpieczyli należący do niego telefon, laptop, pendrivy oraz twarde dyski. Dziennik ujawnił, co śledczy znaleźli na wspomnianych sprzętach, a te ustalenia są częścią akt śledztwa, które wraz z aktem oskarżenia trafiły Sądu Okręgowego w Warszawie.

Pierwszy raport dla GRU znaleziony na urządzeniach Rubcowa pochodzi z kwietnia 2016 roku. Wówczas był on w Ukrainie i pod pretekstem zbierania materiałów do artykułu zdobywał kontakty w ukraińskiej armii. Poznał oficerów Zbrojnych Sił Ukrainy i podczas wspólnych spotkać wypytywał o NATO. Od ukraińskiego Ministerstwa Obrony Narodowej dostał zgodę na wizytę na poligonie we Lwowie, gdzie Amerykanie i Kanadyjczycy szkolili ukraińskich żołnierzy.

Miesiąc później, podczas wizyty w Gruzji, nawiązał kontakty z amerykańskim analitykiem i zaprzyjaźnił się z gruzińskim wojskowym, który wziął ślub z oficer armii Stanów Zjednoczonych. W raportach przesłanych do GRU opisywał Gruzina, jako potencjalnego kandydata do werbunku.

Szpiegostwo w Polsce

- W styczniu 2017 r. wybrał się do Przemyśla na Forum Europa–Ukraina. W pierwszym raporcie, pisanym jeszcze z Hiszpanii 23 stycznia, przesłał Moskwie program konferencji. Trzy dni później był już w Warszawie. Raportował, że polskie media donoszą o kryzysie politycznym pomiędzy Ukrainą a Polską i że wywołała go decyzja władz w Kijowie, zakazująca wjazdu na teren tego kraju prezydentowi Przemyśla za jego antyukraińskie wypowiedzi – pisze „Wyborcza”.

Według ustaleń gazety Rubcow uczestniczył także na Forum Europa-Ukraina w Karpaczu na Dolnym Śląsku. Rok później miał ponownie odwiedził Karpacz, by wziąć udział w Forum Ekonomicznym. O jego udziale w tym wydarzeniu ma świadczyć plan imprezy znaleziony w jego materiałach.

Białoruska opozycja w Warszawie

W 2020 roku podczas pobytu w Warszawie Rubcow przekazał GRU szczegółowy raport o działalności białoruskiej opozycji demokratycznej, która utworzyła w stolicy Polski emigracyjną Radę Koordynacyjną. Podając się za dziennikarza, rozmawiał z białoruskimi działaczami, nagrywając te rozmowy. Ponadto robił zdjęcia zarówno im, jak i pomieszczeniom oraz zdobył hasło do sieci wi-fi warszawskiego budynku.

- W akcie oskarżenia Rubcowa czytamy, że zbierał informacje o infrastrukturze krytycznej, systemach i obiektach kluczowych dla bezpieczeństwa Polski i jej obywateli. Miał to robić przy pomocy "ustalonych i nieustalonych osób". Na jednym z jego pendrivów był np. film i zdjęcia pokazujące warszawską Elektrociepłownię Siekierki, największy tego typu obiekt w Polsce – ujawniła „Gazeta Wyborcza”.

Z kim rozmawiał Rubcow?

Dziennik informuje, że uzasadnienie aktu oskarżenia zawiera listę osób z Polski lub mieszkających w naszym kraju, którzy zostali przesłuchani w śledztwie. Rubcow rozmawiał z nimi jako dziennikarz Pablo Gonzalez. Wśród nich znaleźli się białoruscy opozycjoniści i rodzice jednego z nich – Ramana Protasiewicza.

- Szpieg Rubcow kontaktował się też z byłym pracownikiem Ministerstwa Finansów, później PKP Cargo. Co więcej - zdaniem ABW - miał on być "rodzinnie związany" z firmą zajmującą się m.in. handlem sprzętem wojskowym i policyjnym, wykrywaniem podsłuchów czy przeciwdziałaniem szpiegostwu. To ta firma w 2007 r. zainstalowała m.in. urządzenia uniemożliwiające podsłuch w siedzibie Komisji Nadzoru Finansowego – dodaje gazeta.

Pablo Gonzalez i Magdalena C.

Jak pisze „Wyborcza”, Rubcow „bliską znajomość nawiązał  z dziennikarką Magdaleną C., którą poznał w 2019 r.”. GRU natychmiast otrzymało szczegółową notatkę na jej temat.

- Magdalena C. i Pablo Gonzalez podróżowali razem po świecie jako dziennikarze. Byli w Syrii na wyjeździe organizowanym dla mediów przez rosyjski MON (z takich zaproszeń korzystali również dziennikarze znanych zachodnich mediów). Byli też w Izraelu i Palestynie, tym razem wyjazd zorganizowała Unia Europejska – czytamy w tekście „Gazety Wyborczej”.

Magdalena C. została zatrzymana razem z Rubcowem, a według ustaleń prokuratury polska dziennikarka pomagała mu w szpiegowskiej działalności. Podróżowała także z Rubcowem po świecie - za rosyjskie pieniądze. Jednak Sąd w Rzeszowie odmówił jej aresztowania, podważając wiarygodność dowodów, świadczących o jej winie.

Czy jeszcze kiedyś opuści Rosję?

Obecnie Paweł Rubcow znajduje się prawdopodobnie w Rosji. Jego areszt został uchylony 31 lipca 2024 roku, a następnego dnia był on częścią wymiany zatrzymanych w różnych krajach Zachodu rosyjskich szpiegów na politycznych więźniów Putina.

Agentowi GRU grozi w Polsce do 20 lat więzienia, jednak bez jego obecności proces nie może się rozpocząć.

W czwartek warszawski Sąd Okręgowy ma zdecydować w sprawie wydania nakazu aresztowania Pawła Rubcowa. Jeśli wymiar sprawiedliwości zdecyduje się na taki krok, za rosyjskim szpiegiem zostanie rozesłany list gończy, który umożliwi zatrzymanie go w każdym kraju i przekazanie go Polsce. 

źr. wPolsce24 za "Gazeta Wyborcza"

Polska

Poseł koalicji zwyzywał kolegę. Zapomniał wyłączyć telefon i poszło w eter

opublikowano:
kłótnia na komisji sprawiedliwości
źr. wPolsc24
"K***a, wszystko przez tego p***ego Zimocha, k***a mać"" - to nie fragment nowego filmu Pasikowskiego czy Vegi, a zapis rozmowy posła Polski 2050 i koalicji 15 grudnia Pawła Śliza, który nie mógł powstrzymać emocji po przegranym głosowaniu na komisji sprawiedliwości. Do sprawy na antenie telewizji wPolsce24 odniósł się profesor Przemysław Czarnek.
Polska

Tak polski rolnik przechytrzył drożyznę Tuska. Ależ to jest świetny pomysł!

opublikowano:
Redaktor telewizji wPolsce24 przy warzywomacie, w którym można kupić świeże warzywa. Rewelacyjny pomysł polskiego ronika
Wspaniały pomysł polskiego rolnika. Oby więcej takich inicjatyw, a wszyscy będziemy mieć lepiej (fot. wPolsce24)
Zdesperowani, zmęczeni, bezsilni, ale wciąż z honorem. Rolnicy, którzy przez całe życie karmią Polskę, dziś sami stają pod ścianą, bo sprzedać swoich zbiorów się nie da. Choć w sklepach ceny szybują i za warzywa płacimy krocie, te w skupach są tak niskie, że każdy kilogram dla rolnika to strata. Dlatego wielu z nich postanowiło zrobić coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe.
Polska

Prezydent Nawrocki ma pomysł na polskie porty. „Tak dla ambitnej Polski!”

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej prezentuje projekt ustawy o rozwoju polskich portów morskich, podkreślając znaczenie inwestycji w Świnoujściu, Gdyni, Gdańsku i Szczecinie dla bezpieczeństwa i gospodarki kraju.
PAP/Marcin Gadomski
Prezydent Karol Nawrocki podpisał w Gdyni inicjatywę ustawodawczą „Tak dla polskich portów”. Projekt ustawy zobowiązuje rząd do szeregu inwestycji, których celem ma być zabezpieczenia interesów gospodarczych i strategicznych Polski.
Polska

Gdzie ucieknie Donald Tusk, gdy PiS przejmie władzę? Premier odpowiedział, to trzeba zobaczyć!

opublikowano:
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „WojewódzkiKędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
Oficjalnie żartuje z zarzutów o proniemieckość, po czym spokojnie realizuję agendę korzystną dla Niemiec, kosztem Polski (Fot. PAP/Marcin Gadomski)
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „Wojewódzki&Kędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, a więc znanych akolitów Platformy Obywatelskiej. Mimo iż były to raczej cieplarniane okoliczności dla szefa rządu, nie zabrakło, jak to u Wojewódzkiego, prowokacyjnych pytań.
Polska

Tusk: ja nie wygrałem wyborów! Tłumaczenie szefa PO o braku realizacji obietnic przejdzie do historii

opublikowano:
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic.
Wygląda na to, że Tusk postanowił zagrać na nosie swoim wyborcom (Fot. PAP/Radek Pietruszka)
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic. Pobłądził w logice? Nie, bo swoją tezę powtórzył dwa dni później!