W KO chcą się pozbyć kolegi. Prezydent Wrocławia wezwany do dymisji

W oświadczeniu KO podkreślono, że obowiązkiem partii jest dbanie o uczciwość życia publicznego i przejrzystość w samorządzie. Władze regionu przekonują, że Wrocław potrzebuje stabilności, a urzędujący prezydent z poważnymi zarzutami nie będzie w stanie jej zapewnić.
Zdaniem KO wieloletni proces, w trakcie którego Sutryk będzie regularnie pojawiał się w mediach jako oskarżony, przyniesie miastu znaczące szkody wizerunkowe. Politycy twierdzą, że dalsze pełnienie funkcji przez prezydenta podkopie zaufanie mieszkańców oraz partnerów zewnętrznych i negatywnie odbije się na reputacji Wrocławia.
Prokuratura zarzuca Sutrykowi, że na uczelni Collegium Humanum uzyskał dyplom MBA bez faktycznego odbycia studiów. Według śledczych miał dokonać elektronicznej rekrutacji, podpisać antydatowaną umowę i wpłacić 9,5 tys. zł czesnego, po czym w czerwcu 2020 roku odebrać świadectwo ukończenia studiów. W zamian za wydanie dyplomu rektor uczelni Paweł Cz. miał otrzymywać wynagrodzenie z Wrocławskiego Parku Technologicznego, gdzie wystawiano faktury za fikcyjne usługi doradcze. Do 2022 roku miała to być kwota 75 tys. zł.
Kolejne zarzuty dotyczą zasiadania Sutryka w spółkach samorządowych i pobierania z tego tytułu nienależnych wynagrodzeń na podstawie fałszywego dyplomu. Prokuratura szacuje, że chodzi o blisko 500 tys. zł.
Prezydent Wrocławia nie przyznał się do winy i deklaruje, że jest gotów stawić się przed sądem. Zapewnia, że proces wyjaśni wszystkie okoliczności sprawy i podkreśla, że zamierza bronić swojego dobrego imienia.
źr. wPolsce24 za Polsat News











