Polska

W jaki sposób zabójca Klaudii z Torunia trafił do Polski? Wicemarszałek Sejmu zwraca uwagę na niebezpieczny proceder

opublikowano:
mid-25706182
W jaki sposób morderca Klaudii z Torunia trafił do Polski? (fot.PAP/Tytus Żmijewski)
Zbrodnia, której 19-letni Wenezuelczyk dopuścił się na młodej kobiecie z Torunia, wstrząsnęła całą Polską. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak zwraca uwagę na to, w jaki sposób mężczyzna dostał się do Polski. „Polacy mają prawo wiedzieć na czyje zlecenie został ściągnięty 19-letni Wenezuelczyk” – podkreśla polityk Konfederacji.

Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 11 na 12 czerwca w Toruniu. Klaudia K. wracała z pracy około godziny pierwszej w nocy. Jak ustalili śledczy, kobieta została zaatakowana w parku przez 19-letniego Wenezuelczyka. Wołanie o pomoc 24-latki usłyszał świadek, który spłoszył napastnika i wezwał służby. Oprawca został schwytany nieopodal miejsca zdarzenia i okazało się, że był pijany.

Klaudia K. trafiła do szpitala, gdzie 27 czerwca zmarła. Podczas sekcji zwłok ustalono, że śmierć kobiety nastąpiła w wyniku urazu mózgu. Ofiara miała także kilkanaście ran kłutych w górnej części ciała oraz liczne obrażenia świadczące o tym, że próbowała się bronić.

Dostać się do Polski

Zbrodnia, która miała miejsce w toruńskim parku, wstrząsnęła nie tylko lokalną społecznością, ale również całą Polską. Wywołała dyskusję na temat obecności migrantów w Polsce, a także sposobu, w jaki osoby takie jak 19-letni Wenezuelczyk dostają się do Polski.

- Uważam, że Polacy mają prawo wiedzieć na czyje zlecenie i czyimi rękoma ściągnięty został 19-letni Wenezuelczyk z Torunia – napisał wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak.

W jaki sposób morderca Klaudii K. trafił do Polski? Szukając odpowiedzi na to pytanie Bosak zacytował wpis działacza Konfederacji Ziemowita Przebitkowskiego, który zwraca uwagę, że podobnych historii do tej z Torunia było więcej. Przytoczył sprawę z Płocka, gdzie policja zatrzymała Kolumbijczyka, który mając przy sobie narkotyki i nóż „wszczynał na ulicy burdy” oraz zdarzenie w Śremie, gdzie „Kolumbijczycy zaatakowali tulipanami [potłuczoną, szklaną butelką – przyp. red.] miejscowego chłopaka, przekłuwając mu tętnicę”.

Brakuje rąk do pracy

Autor wpisu zastanawiając się „dlaczego oni tu przyjechali” wskazuje na proces ściągania do Polski pracowników zza granicy.

- Brakuje rąk do pracy? Komu ich brakuje? Kto zyskuje na podaży rąk a kto traci? Jeżeli przyjrzymy się całemu procesowi pozyskiwania rąk do pracy, to spostrzeżemy, że odpowiedzialność za ściągnięcie takich ludzi do Polski jest bardzo wyraźnie wskazana – zauważa.

- Czasem podawany jest nam obraz, w którym jakiś Wenezuelczyk czy Kolumbijczyk wpada nagle na pomysł przyjazdu do PL, organizuje sobie transport, załatwia papiery na pobyt, przyjeżdża i szuka pracy. Nic bardziej mylnego. Ten Wenezuelczyk jest zwerbowany i ściągnięty za pomocą „agencji pracy" na zlecenie firm, którym do niedawna opłacało się budować w PL oddziały przez wzgląd na niskie koszta pracy. Firm, często zagranicznych, które matactwami potrafią wykazywać straty przekraczające zyski - a w ten sposób unikają w PL opodatkowania, np. poprzez „wykupienie" od zagranicznej spółki matki praw do posługiwania się logotypem – cytuje Bosak.

- Podsumujmy: firma, która (1) nie płaci w PL podatków, (2) nie daje pracy Polakom bo za pomocą wyspecjalizowanych agencji (3) ściąga do Polski bandytów, którzy pracują dla niej za pół darmo (4) obniżając lokalnie wynagrodzenia, a którzy po przekroczeniu terminu pobytu (5) „rozpływają się" w strefie Schengen lub (6) kogoś mordują - taka firma i jej agencja importująca migrantów nie mają za to żadnej odpowiedzialności – podkreśla Przebitkowski.

Kto weźmie na siebie odpowiedzialność?

Działacz Konfederacji zwraca uwagę, że „to nie oni wybierają Polskę”, tylko „są wybierani przez zakłady pracy, które potrzebują półniewolników, bo albo przespały moment na rozwój automatyzacji i podniesienia konkurencyjności, albo nie opłaca im się przenosić oddziału”.

- Jeśli to agencja pracy i zakład pracy są inicjatorami i jedynymi beneficjentami ściągnięcia tutaj ludzi z Trzeciego Świata to muszą brać odpowiedzialność za swoje „ręce do pracy", należy stworzyć środowisko prawne odpowiednie do egzekwowania od nich zadośćuczynień ofiarom i zastraszonym lokalnym społecznościom – dodaje.

źr. wPolsce24 za X/@Krzysztofbosak

Polska

Ziobro z mocnym przekazem dla Tuska: „Nie dam się wykorzystać jak zwierzę w cyrku”

opublikowano:
Zbigniew Ziobro w garniturze siedzi w studiu telewizyjnym podczas programu na żywo
Zbigniew Ziobro w rozmowie z wPolsce24 podkreślił, że rząd Donalda Tuska zdecydował się realizować swoje cele, łamiąc prawo. Zaznaczył, że nie da się wykorzystać „jako zwierzę w cyrku”.
Polska

Pierwszy od 100 lat akt sabotażu na polskiej kolei. Paulina Matysiak: „Komunikacja rządu zawiodła”

opublikowano:
Paulina Matysiak w rozmowie o bezpieczeństwie infrastruktury kolejowej i chaosie informacyjnym
Posłanka Paulina Matysiak w programie Rozmowa Wikły na antenie telewizji wPolsce24 ocenia chaos informacyjny, jaki zapanował w rządzie Donalda Tuska po wydarzeniach na kolei, które oficjalnie zostały uznane za sabotaż.
Polska

Burza w Sejmie. Posłowie PiS krzyczą "precz z komuną" i opuszczają salę plenarną

opublikowano:
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową przed głosowaniem nad wyborem Czarzastego na marszałka
Posłowie PiS opuszczają salę sejmową (fot, wPolsce24)
Tak ostro w polskim Sejmie nie było już dawno. Podczas prezentacji Włodzimierza Czarzastego jako kandydata na marszałka izby, posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad. Wcześniej z ław parlamentarnych można było usłyszeć gromkie: precz z komuną! Czarzasty tylko nerwowo się obracał, widać, że nie było mu do śmiechu. Został jednak wybrany na nowego marszałka.
Polska

Skuteczność służb Tuska i Kierwińskiego? Skazany za sabotaż Ukrainiec wjechał do Polski bez przeszkód i wysadził tory

opublikowano:
Zrzut ekranu (93) 2025-11-18_19.29.51
Podczas posiedzenia Sejmu premier Donald Tusk ujawnił, że służby ustaliły personalia sprawców sabotażu na linii kolejowej Warszawa–Dorohusk. To dwaj obywatele Ukrainy współpracujący z rosyjskimi służbami, którzy po podłożeniu ładunku wybuchowego w miejscowości Mika bez problemu opuścili Polskę przez przejście w Terespolu.
Polska

Państwo Tuska znowu bezradne. Czy możemy czuć się bezpiecznie?

opublikowano:
Premier Donald Tusk w Sejmie, 18 bm. Sejm będzie pracować nad projektem ustawy ws. likwidacji CBA, projektem dot. asystencji osobistej oraz ws. zwiększenia bezpieczeństwa na Bałtyku. Twarz wykrzywiona w grymasie nienawiści a na klapie puste serduszko
Tusk robi groźne miny, ale jego rząd zawodzi w najważniejszych dla Polaków kwestiach (fot. PAP/Tomasz Gzell)
Ucieczka podejrzanych o dywersję na Białoruś, opieszałość służb i policji oraz informacyjny szum. Chaos i niekompetencja. Trudno czuć się bezpiecznie w obliczu aktów sabotażu, które miały miejsce w ostatnich dniach w Polsce. Służby Tuska zawiodły, ale wciąż jeszcze można wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.
Polska

Bratobójcza walka w Koalicji Obywatelskiej! Zatopią swoją koleżankę?

opublikowano:
Wesoło uśmiechnięty minister MSWiA Marcin Kierwiński. Wspaniały śmiech, szczególnie w czasie, kiedy atakują nas nasłani przez Rosję sabotażyści
Marcin Kierwiński jeszcze może spać spokojnie (fot. wPolsce24)
Tereny popowodziowe wciąż czekają na obiecaną pomoc. Ich brak powinien zatopić niejednego niesolidnego urzędnika. Ale w przypadku koalicji 13 grudnia rządzą inne zasady. I dlatego mamy do czynienia z bratobójczą walką wśród polityków Koalicji Obywatelskiej. Radni KO powiatu kłodzkiego żądają odejścia wspieranej do tej pory przez nich starosty Małgorzaty Jędrzejewskiej-Skrzypczyk. Powód? Brak całkowitego posłuszeństwa rządowi Tuska.