Rekordowy wynik Nawrockiego. W historii tylko jeden kandydat zdobył więcej głosów Polaków

Trudno jest porównywać obecne wybory z elekcją sprzed 35 lat, bo tamta była wyjątkowa. Pierwsze wolne wybory, kandydat który był zwiastunem zmian i kompletnie nierozpoznawalny konkurent, o którym wielu nie wiedziało nawet, skąd się wziąć. Jednocześnie dużo niższa frekwencja (53,4 proc.), bo ci, którym Wałęsa się nie podobał zwyczajnie nie poszli głosować, nie chcąc oddawać głosu na przypadkowego człowieka z "czarną teczką". Tymiński zdobył wówczas 3 683 098 głosów.
Każde kolejne wybory, to w mniejszym lub większym stopniu były już wybory "doupolu". Najpierw między obozem postsolidarnościowym i postkomunistycznym, a później między Polską patriotyczną, niepodległościową, a federalistyczną wizją obozu lewicowo-liberalnego.
W 1995 roku na Aleksandra Kwaśniewskiego swój głos w drugiej turze oddało 9 704 439 głosów (przy 9 058 176 głosach oddanych na Wałęsę). W 2000 roku druga tura nie była potrzebna, bo Kwaśniewski zwyciężył już w pierwszej z 9 485 224 głosów. W 2005 roku w drugiej turze wyborów doszło do starcia między, jak wówczas sądzono, dwoma prawicowymi kandydatami. Lech Kaczyński pokonał Donalda Tuska w stosunku 8 257 468 do 7 022 319 głosów. W przedterminowych wyborach w 2010 roku, które odbywały się w cieniu katastrofy smoleńskiej i przy szaleńczej nagonce serwowanej przez Janusza Palikota i jego akolitów zwyciężył Bronisław Komorowski, zdobywając 8 933 887 głosów, przy 7 919 134 głosach oddanych na Jarosława Kaczyńskiego.
Niezbyt udana prezydentura Bronisława Komorowskiego, rejterada Donalda Tuska do Brukseli, słabość rządu PO-PSL i fatalna kampania wyborcza sprawiły, że mimo sprzyjających sondaży urzędujący prezydent przegrał z młodym politykiem PiS Andrzejem Dudą. Kandydat "Dobrej zmiany" w II turze uzyskał 8 630 627 głosów przy 8 112 311 głosach oddanych na Komorowskiego.
Duda powtórzył swój sukces wyboryczy w 2020 roku, kiedy to, po zawirowaniach w kampanii związanych z pandemią koronawirusa i zmianie kandydatki PO Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego wygrał stosunkiem głosów 10 440 648 do 10 018 263. Już wtedy frekwencja była bardzo wysoka i wyniosła 68,18%.
Karolowi Nawrockiemu udało się pobić wynik wyborczy Andrzeja Dudy i zdobył 10 606 628 głosów. Z kolei Rafał Trzaskowski, również poprawił swój rezultat i uzyskał 10 237 177 głosów. Co ciekawe, to wciąż mniej niż wynik wyborczy prezydenta Dudy sprzed 5 lat przy frekwencji 71,63% czyli o ponad 3 procent wyższej.
źr. wPolsce24