Tusk zabierze posłów Hołowni i Lewicy! „Otwarta wojna w koalicji, ryzyko utraty większości”

Politycy Platformy Obywatelskiej już oficjalnie mówią o rychłej zmianie szyldu swojej partii. Ma się to stać na kongresie zjednoczeniowym, podczas którego partia Donalda Tuska wchłonie Nowoczesną Adama Szłapki i Inicjatywę Polską Barbary Nowackiej. Politycznie nie ma to niemal żadnego znaczenia – przeciętny wyborca i tak od dawna myśli, że Nowacka i Szłapka są w PO.
Tusk sięgnie po ludzi Hołowni i Czarzastego
Ale oprócz „rebrandingu” w najbliższych tygodniach ma się wydarzyć coś jeszcze. Zdaniem szefa Ogólnopolskiej Grupy Badawczej Łukasza Pawłowskiego Donald Tusk sięgnie po posłów swoich koalicjantów, czyli Polski 2050 i Lewicy. Jeśli nazwisk będzie wystarczająco dużo, może to zakończyć żywot obu tych formacji i przywrócenie monopolu Tuska po lewej stronie sceny politycznej.
- Myślę że należy się spodziewać tam jednak mocnych transferów z Polska 2050 (głównie) i Lewicy (pewnie trochę mniej). Szczególnie, że celuje się tam w termin 15.10 a to oznacza zagospodarowanie „legacy” K15X i staranie się o powrót do tamtych emocji (do wzięcia jest 49% wyborców Trzaskowskiego) – napisał na X Łukasz Pawłowski.
Ryzyko utraty większości?
Jeśli Tusk zdecyduje się na taki ruch, dojdzie do wojny w koalicji. Zdaniem Pawłowskiego Szymon Hołownia nie pogodzi się z klęską i będzie walczył o utrzymanie samodzielności. To zaś może oznaczać „bardzo gorącą jesień wraz z możliwością utraty większości” przez koalicję 13 grudnia.
- Będzie ciekawie – przewiduje Pawłowski.
źr. wPolsce24