Polska

Tusk chwali się, że był "wśród zwykłych Polaków". Szybko go wypunktowano

opublikowano:
O tym, że premier Tusk jest zapalonym kibicem piłki nożnej wiemy od dawna. O jego "harataniu w gałę" było głośno szczególnie podczas dwóch pierwszych kadencji. Wiek jednak robi swoje i teraz trudniej go zobaczyć na murawie. Nie oznacza to, że w ogóle zrezygnował z piłki. Ostatnio pochwalił się, że oglądał na żywo mecz Polska-Malta. Jak zauważył "wśród zwykłych Polaków". Zapomniał dodać, że w loży VIP.

- Mecz średni, wynik lepszy, a ja incognito wśród zwykłych kibiców i to jest najfajniejsze - napisał na portalu x.com premier, który wpis okrasił swoim zdjęciem. 

Premier chciał pokazać, że jest wyluzowany i bliski zwykłym obywatelom, ale internauci i politycy opozycji szybko zdemaskowali, jego "egalitaryzm". Okazało się, że miejsce, które zajął premier, wcale nie znajdowało się "wśród zwykłych Polaków", tylko na specjalnej loży VIP, na którą stać tylko najbogatszych. 

- Kolejne kłamstwo! To komfortowa strefa GOLD. Zwykli kibice nie mają tam dostępu. Wejście tylko z opaską, taką jaką ma na ręce osoba siedząca za premierem. Tak ta trybuna jest opisywana na stronie Stadionu Narodowego - wypunktował premiera polityk PiS Paweł Szefernaker. 

I faktycznie, jak czytamy na stronie internetowej PGE Narodowego, "to ekskluzywna strefa dostępna w Biznes Klubie areny. Do dyspozycji naszych gości są w niej komfortowe fotele na trybunie stadionu z doskonałym widokiem na murawę i bezpośrednim dostępem do restauracji. W strefie zapewniamy także catering, osobną recepcję i asystę hostessy w lobby. Wstęp do strefy jest możliwy na dwie godziny przed startem spotkania i godzinę po jego zakończeniu. Dla gości Pakietu Gold dostępna jest także transmisja meczu na ekranach LCD"

Co ciekawe, internauci zwrócili z kolei uwagę, że nawet "strój incognito", pod którym ukrywał się szef rządu, to też ubranie, na który nie pozwoli sobie zwykły Polak. Sama czapka, która ma na głowie Tusk to projekt znanego projektanta Ralpha Laurena, która kosztuje bagatela... prawie 300 zł. 

Polska

Polska drugą Rumunią. Czy ekipa Donalda Tuska chce "skręcić" wybory prezydenckie?

opublikowano:
1888123_3.webp
Czy zdecydują się sfałszować wybory?
Od kilku tygodni słyszymy o różnych dziwnych, niepokojących pomysłach, dotyczących nadchodzących wyborów prezydenckich w naszym kraju. Czy w razie gdyby wynik majowego głosowania okazał się nie po myśli koalicji 13 grudnia, szykowany jest wariant rumuński?
Polska

Kryminalny wieczór. Nowy program wPolsce24

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-03-29 123110.webp
„Kryminalny wieczór” w telewizji wPolsce24 to program poświęcony najgłośniejszym sprawom kryminalnym z Polski – od zaginięć i zabójstw po przestępczość zorganizowaną, niebezpieczne zdarzenia drogowe i szokujące historie z życia codziennego.
Polska

Prowokacja podczas wiecu Karola Nawrockiego. Mocna odpowiedź kandydata

opublikowano:
1889020_3.webp
Tłumy na spotkaniu z Karolem Nawrockim (fot. wPolsce24)
Podczas spotkania Karola Nawrockiego z mieszkańcami na rynku sanockim rynku miejskim miała miejsce prowokacja. Na czym ona polegała i jak ona się skończyła?
Polska

Jarosław Kaczyński przyznaje się do błędu: Ta jedna rzecz nam nie wyszła

opublikowano:
1889082_2.webp
Jarosław Kaczyński odwiedził Tomaszów Lubelski (fot. wPolsce24)
Jarosław Kaczyński odwiedził dzisiaj Tomaszów Lubelski, gdzie zachęcał mieszkańców na głosowanie na Karola Nawrockiego. Prezes PiS zauważył, że tylko zwycięstwo kandydata obywatelskiego jest gwarantem rozwoju Polski i szansą na powstrzymanie Donalda Tuska.
Polska

Wipler: Jestem przeciwny płaceniu za studia które kształcą idiotów

opublikowano:
1889136_4.webp
Przemysław Wipler w programie "Młodzież pyta" (wPolsce24)
Przemysław Wipler był gościem Marty Kielczyk w programie "Młodzież pyta". W pewnym momencie atmosfera w studio zrobiła się bardzo gorąca.
Polska

Rozporządzenie Tuska okazało się bublem. Niekompetencja, czy świadoma decyzja?

opublikowano:
1889146_5.webp
Tusk tak się spieszył, a wprowadził nieskuteczne prawo (fot. wPolsce24)
Rozporządzenie do ustawy ograniczającej prawo do azylu jest dziurawe jak sito. W dokumencie jest zapis mówiący o granicy naszego państwa z Białorusią. To oznacza, że wszyscy ci, którzy granice sforsują i zostaną przechwyceni przez służby na przykład kilkadziesiąt metrów dalej, nie będą już podlegać zasadom rozporządzenia.