"Wykładnią jest wola Donalda Tuska". Paweł Kukiz był gościem Wiadomości wPolsce24
Pochodzący z Opolszczyzny polityk powiedział, że jest za wcześnie, by oceniać całokształt działań rządu. Zauważył jednak, że dotychczas największą rolę w zwalczaniu skutków powodzi odegrali sami mieszkańcy, wojska Obrony Terytorialnej – atakowane wcześniej przez ówczesną opozycję – czy organizacje pozarządowe. Ja myślę, że te problemy, takie prawdziwe, się dopiero zaczną - podkreślił zwracając uwagę, na niskie odszkodowania i trudności z ich uzyskaniem.
Kukiz zauważył, że małe odszkodowania, 2 czy 8 tys., są przeznaczone na bieżące problemy, i ten system działa poprawnie. Gorzej jest jednak z większymi odszkodowaniami. Zwrócił uwagę, że np. domy, które były w trakcie budowy, w świetle ustawy powodziowej nie są w ogóle budynkami. Odnosząc się do pozwu zbiorowego przeciwko Wodom Polskim, stwierdził, że uważa, że Donald Tusk jest winny zbagatelizowania prognoz przed powodzią. Gdybym był premierem, czy gdybym był na jego miejscu, powiedziałbym, że może prognozy nie są zbyt alarmujące, tama może nie pęknie, ale radziłbym państwu przenieść co cenniejsze rzeczy piętro wyżej, ponieważ pamiętacie państwo tragedię z 97 roku, a żywioł to jest żywioł. A on wychodzi i mówi wprost: jak ja jestem, to nie będzie padało - stwierdził.
Tusk zrobi, co zechce
Kukiz został zapytany także o pakt migracyjny. Tusk zapewniał, że stanowi tamę imigrantom, ale trzy dni temu liderzy Europejskiej Partii Ludowej, do której należy PO, podpisali dokument, że trzeba jak najszybciej wdrożyć Pakt Migracyjny. Kukiz przyznał, że o co w tym chodzi dopiero się okaże, bo obecnie nie ma jakiejś wykładni prawa, tylko wykładnią jest wola i postępowanie Donalda Tuska. Będzie się liczyło to, co zrobi Tusk, bo on się nie liczy absolutnie z niczym, tylko po prostu robi wszystko po swojemu - podkreślił.
źr. wPolsce24