Tak władza walczy z opozycją. "Zajęto dom, samochód, rachunki bankowe i wlepiono 200 tysięcy złotych kary"

Adwokat parlamentarzysty PiS, Adam Gomoła, opisuje decyzje prokuratury jako „kuriozalne” i motywowane – jego zdaniem – względami politycznymi. Z wypowiedzi mecenasa wynika, że m.in. w dniu 6 października doręczono obrońcy dwa postanowienia wydane wcześniej, którymi objęto cały majątek Wosia „na poczet grzywny, kosztów i mitycznej szkody”.
Dodatkowo – jak twierdzi obrona – nałożono na posła zakaz kontaktu z aż 32 osobami.
W aktach sprawy – według informacji przedstawionych przez obronę – Woś usłyszał zarzut, że działał w celu osiągnięcia korzyści osobistej, w tym uzyskania przychylności i zaufania przełożonych, gdy był ministrem. Obrona podkreśla, że dotychczasowe działania prokuratury (zajęcia majątku, wyłączenie kontaktu) wydają się znacznie dalej idące niż standardowe działania śledcze, a oskarżenie zostało skierowane dopiero teraz.
Oskarżenia o „represje” i polityczne podłoże
Michał Woś w swoim wpisie stwierdził, że to „niebywały bandytyzm. Kolejny akt represji”.
Obrońca posła dodaje, że działania prokuratury zostały podjęte właśnie w momencie, gdy Woś był jednym z głosów krytycznych wobec bieżącej władzy. Obrona deklaruje zaskarżenie decyzji i domaga się jawności postępowania izapowiada, że odwoła się od zastosowanych środków.
źr. wPolsce24 za x.com










