W PO jak za komuny. Szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego składa samokrytykę. „Nie dowieźliśmy”

Wiola Paprocka zamieściła wpis na platformie społecznościowej we wtorek. Dzień wcześniej Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Głosowanie wygrał popierany przez PiS Karol Nawrocki, uzyskując 50,89 proc. głosów; Rafał Trzaskowski uzyskał 49,11 proc. głosów. Na zwycięskiego kandydata głosowało 10 606 877 osób, a na jego przeciwnika 10 237.
Szefowa sztabu byłego już kandydata Koalicji Obywatelskiej poczuła się w obowiązku wyrazić skruchę za porażkę. Jej zdaniem Rafał Trzaskowski zrobił wszystko, co mógł.
„Przepraszam. Mieliśmy świetnego kandydata, uczciwego i dobrego człowieka, a nie dowieźliśmy. Dziękuję, bo mieliśmy od Was ogromne wsparcie. Jesteście wspaniałym teamem. Bądźcie z @trzaskowski_on zrobił wszystko co mógł. Ja jeszcze raz przepraszam” – kajała się szefowa sztabu Rafała Trzaskowskiego.
Wiola Paprocka, czyli Wioletta Paprocka-Ślusarska od ponad dekady jest najbliższą współpracownicą byłego kandydata na prezydenta. W warszawskim ratuszu od 2013 roku pracuje jako szefowa gabinetu prezydenta miasta, uznawana za jego "prawą rękę". Odpowiadała również za komunikację PR-ową za kadencji Hanny Gronkiewicz-Waltz. Od wielu lat związana z Platformą Obywatelską. W czasie swojej kariery zawodowej była także rzeczniczką prasową Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji za czasów Grzegorza Schetyny oraz jego doradczynią, gdy pełnił funkcję marszałka Sejmu (2010–2011).
źr. wPolsce24 za X