Szefowa CBA do dymisji. Wcześniej pokazała niekompetencję członków komisji ds. Pegasusa

Premier Donald Tusk przyjął rezygnację szefowej CBA Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak - potwierdziła PAP w kancelarii premiera. O "przyjęciu rezygnacji", jednak bez personaliów, premier poinformował wcześniej na portalu X.
Forma, w jakiej Donald Tusk poinformował o zwolnieniu urzędniczki może budzić uzasadnione oburzenie. To bezosobowe potraktowanie funkcjonariusza państwa, który musiał ponieść konsekwencje tego, że nie chciał łamać tajemnic państwowych.
Premier domagał się wyjaśnień od szefowej CBA Agnieszki Kwiatkowskiej-Gurdak w związku z jej przesłuchaniem przez sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa.
Kwiatkowska-Gurdak wielokrotnie zasłaniała się podczas niego tajemnicą pracy operacyjnej oraz śledztw prowadzonych przez prokuraturę, przekonując, że nie może udzielić większości informacji w trybie jawnym.
Dymisja Kwiatkowskiej-Gurdak wzbudziło duże oburzenie wśród internautów, którzy przypominają, że postawa szefowej CBA budziła zastrzeżenia polityków obecnej władzy, mimo że sami ją powołali.
W marcu 2024 powołana przez Pana na Szefa CBA.
Dziś zwolniona, bo nie chciała uczestniczyć w tym cyrku politycznym, jaki niekompetentni politycy robią na Komisji ds Pegasusa i przestrzegała PRAWA. "Przez część polityków PO była postrzegana jako ciało obce. Mieli jej za złe, że nie chciała udostępnić komisji ds. Pegasusa materiałów operacyjnych inwigilowanych osób. Zasłaniała się przepisami". Cyrk, po prostu cyrk - czytamy na portalu x.com
źr. wPolsce24 za x.com, PAP