Szef drogówki traci stanowisko po szaleńczym rajdzie. Policjanci, którzy go ukarali, również mają kłopoty

Sebastian Bąk, dotychczasowy naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, został w piątek odwołany ze stanowiska po tym, jak jego podwładni zatrzymali go za rażące przekroczenie prędkości. Informację w tej sprawie przekazał w portalowi Onet rzeczniczka małopolskiej policji Katarzyna Cisło.
Do zdarzenia doszło 29 września w miejscowości Olszyny. Szef tarnowskiej drogówki jechał z prędkością o 51 km/h wyższą niż dozwolona. Został ukarany mandatem w wysokości 1,5 tys. zł, otrzymał 13 punktów karnych i stracił prawo jazdy na trzy miesiące.
To jednak nie koniec konsekwencji. W piątek Sebastian Bąk został formalnie usunięty z funkcji naczelnika i objęty postępowaniem dyscyplinarnym. Mimo tego nadal pozostaje w strukturach policji.
Co zaskakujące, problemów mogą spodziewać się także funkcjonariusze, którzy zatrzymali swojego przełożonego. Jak podaje portal Nasze Miasto Tarnów, wobec dwóch policjantów wszczęto postępowanie dyscyplinarne, ponieważ podczas kontroli nie włączyli kamer nasobnych, które mieli obowiązek uruchomić.
źr. wPolsce24 za Nasze Miasto Tarnów