Świrski ma stanąć przed Trybunałem Stanu. "Mamy do czynienia z bezprawiem"
- Wnioskujemy o pociągnięcie pana Macieja Świrskiego do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu. Nie z zemsty, nie z emocji, ale z obowiązku wobec prawa i obywateli - mówił w czwartek w Sejmie przewodniczący sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej Zdzisław Gawlik.
W maju ub.r. grupa 185 posłów złożyła wstępny wniosek o postawienie Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. Wnioskodawcy zarzucają szefowi KRRiT blokowanie ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowanie koncesji dla nadawców prywatnych (TVN, TVN24, Radia TOK FM, Radia ZET), a także niewykonywanie badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce.
Sejm podejmuje uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy (230) ustawowej liczby posłów. W piątek w głosowaniu wzięło udział 432 posłów. Wymagana większość bezwzględna to 217 głosów. Za wnioskiem było 237 posłów, 179 było przeciw, a 16 wstrzymało się od głosu.
To głosowanie w ogóle nie powinno mieć miejsca. Mamy do czynienia z bezprawiem. Nie uznaje tego głosowania - komentował szef KRRiT Maciej Świrski i zadeklarował: - Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji działa tak, jak działała do tej pory. Ani nie będę się podawał do dymisji, ani się zawieszał, ani zmieniał swojej pozycji w KRRiT.
Sejm zdecydował także, że oskarżycielem w postępowaniu przed Trybunałem Stanu będzie poseł KO, adwokat Maciej Tomczykiewicz.
Członkowie KRRiT mogą zostać postawieni przed Trybunałem Stanu za naruszenie konstytucji lub ustawy w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Marszałek Sejmu, po podjęciu przez Sejm uchwały o postawieniu w stan oskarżenia, przekazuje uchwałę wraz z dokumentami do Trybunału Stanu.
źr. wPolsce24 za PAP
(fot. PAP/Radek Pietruszka)