Sikorski ściemniał w sprawie Afganistanu? Ważne świadectwo znanego dziennikarza

Radosław Sikorski spędził w Afganistanie kilka tygodni w latach 80. jako korespondent brytyjskich mediów. Swoje przygody opisywał m.in. w książce „Prochy świętych. Afganistan. Czas wojny”. Twierdził tam, że miał broń, z której skorzystał, wystrzeliwując trzy magazynki.
— To jedyny znany mi, żyjący polski polityk, który strzelał do Rosjan i był z nimi na wojnie — mówił o swoim koledze obecny wicemarszałek Sejmu Michał Kamiński.
"Byłem w Afganistanie dwa razy"
Do sprawy wrócił w sobotę dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski. Odniósł się on do wpisu na X szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomira Cenckiewicza, który uśmieszkiem skomentował faksymile listu Sikorskiego do szefa paryskiej Kultury Jerzego Giedroycia. Dzisiejszy minister prosił sławnego redaktora o wsparcie jego wyprawy i oferował napisanie obszernego „reportarzu” (pisownia oryginalna).
Gest Sławomira Cenckiewicza rozeźlił dziennikarza „Gazety Wyborczej” Wojciecha Czuchnowskiego.
- Ohydny ten uśmieszek pseudohistoryka. Sikorski walczył tam z ruskimi. Ciekaw jestem jakby się Cenckiewicz sprawdził w tamtych warunkach. Byłem w Afganistanie dwa razy. Tam dosyć szybko można się przekonać kto jest mężczyzną…Pan Sławek z pewnością dałby radę – napisał on na X.
"Za 5 lat będzie w niej już przywódcą Talibów"
Do tej tyrady odniósł się z kolei Wojciech Wybranowski, publicysta, który w przeszłości pisał m.in. do „Rzeczpospolitej” i „Do Rzeczy” a dziś kieruje portalem holistic.news. Wybranowski podważył wersję o „walczącym Sikorskim” powołując się na wypowiedzi samego męża Anne Applebaum. Przed laty spotkania autorskie Sikorskiego organizowały m.in. Liga Republikańska i Radykalna Akcja Antykomunistyczna (RAAK), z którymi związany był Wojciech Wybranowski.
- Sikorski nigdy z nikim w Afganistanie nie walczył. Był tam jako reporter. Po napisaniu swojej książki, po pierwszym wydaniu - na szeregu spotkań autorskich w latach 90 (organizowanych np. przez Ligę Republikanską i RAAK) to podkreślał (!). Że dziennikarzowi nie wolno walczyć, więc on "walczył" tylko piórem i aparatem – relacjonuje na X Wybranowski.
- Narracja kombatancka Sikorskiego pojawiła się u niego wraz z upływem czasu i zmiana rzeczywistości politycznej. Nie wykluczam, że za 5 lat będzie w niej już przywódcą powstania Talibów – zakpił dziennikarz.
źr. wPolsce24 za X