Ujawniamy kulisy skandalu. Sędzia SN zakpiła z Bodnara, wezwała ją zawiadomiona przez Żurka prokuratura
Sędzia Szczepaniec pokazała na antenie wezwanie do prokuratury, które dostała jeszcze tego samego dnia, kiedy odbyło się posiedzenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego stwierdzające ważność wyborów prezydenckich.
Na wspomnianym posiedzeniu sędzia Szczepaniec zadała odwołanemu właśnie ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi pytanie, nawiązujące do kierowanych przez niego zarzutów o niekonstytucyjność niektórych sędziów.
- W 2023 roku w wyborach do Sejmu i Senatu uzyskał pan mandat senatora. Przypomnę, że ważność tamtych wyborów stwierdzała nasza izba. W związku z tym mam do pana pytanie, czy czuje się pan wadliwie wybranym senatorem? Wówczas pan nie protestował – zapytała sędzia Szczepaniec.
Na antenie wPolsce24 sędzia SN podkreśliła, że Bodnar nie odpowiedział od razu. Dodała, że jego słowa nie były odpowiedzią na pytanie, a „próbą zanegowania możliwości zadania tego pytania”.
- To było pytanie, które ukazuje hipokryzję dotyczącą wadliwości naszej izby. Ta wadliwość jest wykreowana – podkreśliła sędzia Szczepaniec.
Sędzia SN stwierdziła, że wezwanie do prokuratury odbiera jako „formę represji” za pytanie zadane Bodnarowi.
- To jest forma jakiegoś zastraszenia, odegrania się na mnie, że miałam odwagę zadać to pytanie – powiedziała Szczepaniec.
Zawiadomienie w sprawie sędzi SN złożył sędzia Waldemar Żurek, delegowany przez premiera Donalda Tuska do kierowania ministerstwem sprawiedliwości. Stwierdził w nim, że Szczepaniec podszywa się pod sędziego SN. Miała to czynić, orzekając w sprawie Żurka w czerwcu 2021 r.
- Wydałam wówczas niekorzystny dla sędziego Żurka wyrok - przypomniała sędzia Szczepaniec.
- Jestem sędzią, ponieważ ma powołanie prezydenta RP z 10 października 2018 roku. Wykonuję funkcję sędziego najlepiej jak potrafię dla dobra obywateli, mimo tej całej otoczki, która nam towarzyszy i negowaniu naszych powołań. Natomiast ten zarzut uważam za absurdalny – podkreśliła sędzia, odnosząc się do absurdalnych zarzutów bodnarowców i żurkistów.
źr. wPolsce24