Sąd wymierzył karę aktywistkom Ostatniego Pokolenia. Organizacja zapewnia, że wyroki ich nie powstrzymają
Sprawa dotyczy zakłócenia koncertu w Filharmonii Narodowej w Warszawie. W niedzielę 3 marca aktywistki weszły na scenę i wygłosiły krótkie przemówienie. Później zostały wyprowadzone z sali przez ochronę.
- To jest alarm. Nasz świat płonie. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może powstrzymać katastrofę klimatyczną. Żądamy radykalnych inwestycji w transport publiczny – krzyczały ze sceny aktywistki.
Aktywistki zakłóciły porządek publiczny
Kobiety zostały oskarżone o złamanie art. 51 Kodeksu Wykroczeń. Mowa w nim o zakłócaniu porządku publicznego. Proces w ich sprawie rozpoczął się we wrześniu, a dziś zapadł nieprawomocny wyrok. Sąd Rejonowy w Warszawie uznał aktywistki za winne popełnienia zarzucanych im czynów. Zostały skazane na karę miesiąca ograniczenia wolności i będą musiały wykonać nieodpłatną, kontrolowaną pracę na cele społeczne w wymiarze 20 godzin. Dodatkowo będą musiały pokryć koszty postępowania.
Asesor sądowy Paweł Godzwon uzasadniając wyrok, stwierdził, że zachowanie aktywistek wypełniło znamiona czynu zabronionego i dodał, że „tego typu zachowanie jest wybrykiem i jest naganne w świetle ocen społecznych i przyjętych norm”.
- Osoba stosująca obywatelskie nieposłuszeństwo jest też gotowa ponieść przewidziane prawem sankcje – podkreślił.
Podczas pierwszego posiedzenia oskarżone przyznały się do winy i złożyły wyjaśnienia.
- Zdecydowałam się zakłócić koncert w Filharmonii Narodowej. Podjęłam się pokojowego aktu nieposłuszeństwa obywatelskiego. Nie stosujemy przemocy, tylko w akcie desperacji staramy się zwrócić uwagę społeczeństwa na kryzys klimatyczny – powiedziała jedna z aktywistek.
Wyroki ich nie powstrzymają
Ostatnie Pokolenie zapowiedziało, że „wyroki nie powstrzymają obywatelskiego nieposłuszeństwa”.
- Grudniowe protesty Ostatniego Pokolenia na Wisłostradzie sprawiły, że cała Polska dyskutowała o kryzysie klimatycznym i nawet najważniejsi politycy, w tym premier Donald Tusk nie mogli ich ignorować. W przyszłym roku działania Ostatniego Pokolenia będą tylko coraz głośniejsze – oświadczyła organizacja.
Ostatnie Pokolenie odniosło się w ten sposób do serii protestów, które przeprowadziło w grudniu na Wisłostradzie w Warszawie. Po kilkukrotnych blokadach dróg premier Donald Tusk przekazał, że wezwał odpowiednie służby do „zdecydowanego reagowania”.
- Blokowanie dróg, niezależnie od politycznych intencji, stwarza zagrożenie dla państwa i wszystkich użytkowników dróg. Wezwałem dziś odpowiednie służby do zdecydowanego reagowania i przeciwdziałania takim akcjom – napisał szef rządu w serwisie X.
źr. wPolsce24 za PAP/ Interia