Prokuratura postawiła zarzuty kierowcy, który zabił chłopca na pasach
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w piątek około godz. 17.15 w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza na oznakowanym przejściu dla pieszych na warszawskiej Woli. Kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca, nie udzielił mu pomocy i uciekł. Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł.
43-letni kierowca busa został zatrzymany w sobotę późnym wieczorem. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
TVN24 i RMF FM podały, powołując się na prokuraturę, że mężczyzna usłyszał już zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca zdarzenia, a także zarzut niezastosowania się do sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Kierowca przyznał się do winy. Grozi mu do 20 lat więzienia.
W poniedziałek rano prokuratura zdecyduje o ewentualnym skierowaniu do sądu wniosku o tymczasowe aresztowanie.
Według ustaleń policji, sprawca wypadku pracuje dla jednej z firm kurierskich działających w Warszawie. RMF FM 24 ustaliło nieoficjalnie, że 43-latek był wielokrotnie notowany, miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a w 2023 r. zatrzymano mu prawo jazdy.
źr. wPolsce za PAP