Rząd Szwajcarii zakazał eksportu amunicji do Polski. Zaskakujący powód
Decyzję ogłoszono w piątek. Agencja AP poinformowała, że rząd w Zurychu zakazał eksportu amunicji, której odbiorcą była jedna z polskich firm, UMO sp. z o. o. Producentem tej amunicji była firma SwissP Defence.
Złamali umowę
Powodem rozpoczęcia śledztwa w tej sprawie były doniesienia portalu Defense One, który w zeszłym listopadzie ujawnił, że jedna z ukraińskich firm kupiła od UMO 545 tys. sztuk przeciwpancernej amunicji karabinowej produkcji szwajcarskiej. Państwowy Sekretariat Spraw Ekonomicznych (SECO), który prowadził to śledztwo, powiedział agencji AP, że ustalili, że polska firma podpisała umowę, która umożliwiała jej sprzedaż szwajcarskiej amunicji wyłącznie na terenie naszego kraju.
Szwajcaria znana jest ze swojej neutralności. Jej prawo zabrania sprzedaży szwajcarskiej broni i amunicji – także przez osoby lub firmy z innych państw – do krajów w stanie wojny. SwissP Defence poinformowała AP, że zawsze przestrzegają regulacji, ale odmówiła komentarza o ich stosunkach z polska firmą.
Zerwą z neutralnością?
Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Szwajcaria nie przekazała żadnej broni Ukrainie ani nie zgodziła się na reeksport tej broni z innych państw. Miało to poważne konsekwencje dla tamtejszego przemysłu zbrojeniowego, gdyż wiele państw zaczęło się zastanawiać, czy kupno szwajcarskiej broni im się opłaca. Jak informował Swissinfo, nawet Niemcy – największy nabywca szwajcarskiej broni – zdecydowały się wykluczyć produkty z tego państwa z części kontraktów zbrojeniowych. Holenderski parlament zrezygnował ze szwajcarskiej broni w zeszłym roku, kiedy Zurych zablokował przekazanie Ukrainie 96 czołgów Leopard 1. Taki ruch rozważa też Dania, której zabroniono dwa lata temu przekazania pojazdów opancerzonych Piranha III, oraz Hiszpania, której szwajcarzy nie pozwolili przekazać rakiet przeciwlotniczych.
Być może jednak szwajcarska broń trafi w końcu na Ukrainę legalnie. Wielu szwajcarskich polityków uważa, że Ustawa o Materiałach Wojennych powinna być zmieniona tak, że by rząd miał więcej praw w wypadku wyjątkowych okoliczności. Padła też propozycja, by państwa, które dzielą szwajcarskie wartości i mają rozbudowany system kontroli eksportów mogły po pięciu latach reeksportować szwajcarską broń do państw, które bronią się przed zewnętrzną agresją. Pod koniec października tę reformę poparła prezydent Szwajcarii Viola Amherd. Najprawdopodobniej do jej wprowadzenia będzie potrzebne jednak referendum, które nie odbędzie się do końca przyszłego roku, więc pierwsza szwajcarska broń może trafić na Ukrainę dopiero w 2026.
źr. wPolsce24 za AP, Swissinfo