Daleko doleciał. Rosyjskiego drona znaleziono aż pod Elblągiem

Wczoraj w nocy kilkanaście rosyjskich dronów wtargnęło nad Polskę. Część z nich została zestrzelona. Jak poinformowało MSWiA, do godz. 11 odnaleziono szczątki siedmiu z nich oraz resztki pocisku niewiadomego pochodzenia.
Daleko doleciał
Rzecznik MSWiA potwierdziła wcześniejsze doniesienia medialne, że szczątki jednego z dronów odnaleziono w Oleśnie. To miejscowość w warmińsko-mazurskim, blisko granicy z województwem pomorskim. Leży w pobliżu ważnej linii kolejowej Elbląg-Malbork i ok. 70 km od przekopu przez Mierzeję Wiślaną.
Tym samym dron z Oleśna, z tych które dotychczas odkryto, doleciał najdalej. Jeśli nad Polskę wtargnął znad Ukrainy, to oznacza to, że w naszej przestrzeni powietrznej leciał ponad 400 km. Szczątki pozostałych dronów odnajdywano dotychczas w lubelskim, a jednego w łódzkim.
Na razie nie ujawniono, jaki to był typ drona. PAP informuje jednak, że to dron lekkiej konstrukcji. To sugeruje, że była to Gerbera – lekki dron, który jest przez Rosjan wykorzystywany głównie w roli wabika dla obrony przeciwlotniczej.
Na szczęście nie trafił
Na szczęście ten dron nie spowodował żadnych strat. W rozmowie z PAP poinformował o tym wójt gminy Gronowo Elbląskie Marcin Ślęzak. Dron spadł w szczerym polu, w odległości ok. 500 metrów od najbliższych zabudowań.
Wójt zaznaczył, że na miejscu są już odpowiednie służby i prowadzą czynności wyjaśniające. Po szczegóły odesłał do służb wojewody warmińsko-mazurskiego Radosława Króla. Ten zapowiedział zwołanie sztabu kryzysowego i poinformował, że jest w stałym kontakcie z szefem MSWiA.
źr. wPolsce24 za Radio Gdańsk, Defence24