Ministerstwo Zdrowia głuche na argumenty. Fizjoterapeuci przyszyli przed Sejm
Rehabilitanci, którzy przyjechali do Warszawy z całej Polski, sprzeciwiają się wprowadzonym przez NFZ przepisom i proponowanym przez Ministerstwo Zdrowia rozwiązaniom, które ograniczą najbardziej potrzebującym pacjentom dostęp do rehabilitacji domowej. Na domiar złego od 1 stycznia pracę mogą stracić tysiące fizjoterapeutów.
Wielki chaos
- Panuje jeden wielki chaos. Już teraz placówki odmawiają zapisywania pacjentów na przyszły rok - mówiła na antenie telewizji wPolsce24 jedna z uczestniczek protestu.
Projekt rozporządzenia ministra zdrowia zawiera katalogi wskazań kwalifikujących do rehabilitacji w szpitalach i w domach. Z dokumentu wynika, że część pacjentów, zamiast leczyć się w szpitalach i domach, miałaby rehabilitować się w poradniach. Liczba wskazań do rehabilitacji szpitalnej została skrócona z 900 do 170, a lista wskazań do rehabilitacji domowej liczy niespełna 40 pozycji.
Likwidacja i zwolnienia
Według zarządzenia, rehabilitacja domowa w ramach rehabilitacji ambulatoryjnej ma być zlikwidowana w lipcu 2025 roku. Do tego czas obowiązywać ma okres przejściowy – fizjoterapeuta w ramach kontraktu fizjoterapii ambulatoryjnej będzie mógł poświęcić do 20 procent czasu pracy na świadczenia podczas wizyt domowych.
Według Ogólnopolskiego Porozumienia Pracodawców Rehabilitacji skutkiem tego będzie zamknięcie wielu ośrodków ambulatoryjnych i masowe zwolnienia fizjoterapeutów.
- NFZ i Ministerstwo Zdrowia nie chcieli nas słuchać. Nie przyjmowali żadnych argumentów. Pan prezes Nowak (szef NFZ – przyp. red.) był arogancki – relacjonował przebieg rozmów w Ministerstwie Zdrowia prezes Ogólnopolskiego Porozumienia Pracodawców Rehabilitacji Grzegorz Wietek.
W poniedziałek szefowa resortu zdrowia Izabela Leszczyna rozmawiała z przedstawicielami pacjentów oraz środowiska rehabilitantów i fizjoterapeutów na temat planowanych zmian w przepisach. W spotkaniu wzięli udział prezes NFZ Filip Nowak i dwóch jego zastępców: Jakub Szulc oraz Marek Augustyn.
źr. wPolsce24 za PAP