Świąteczna zgoda według posła Treli. Jednego dnia apel o koniec sporów, drugiego – prostacka aluzja z nożem w ręku

W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia polityk opublikował na platformie X patetyczny apel o pojednanie i porzucenie sporów. Pisał o wspólnym stole, rodzynkach w serniku, majonezie w sałatce i „zrzucaniu łańcuchów uprzedzeń”. Zachęcał, by w świątecznym czasie mówić „ludzkim, życzliwym głosem” i brać przykład z tych, którzy potrafią wznieść się ponad polityczne podziały.
Brzmiało podniośle. I – jak się szybko okazało – bardzo tymczasowo.
Bo już dzień później poseł Trela wrzucił kolejny wpis. Tym razem opatrzony zdjęciem, na którym z nożem w ręku pochyla się nad pieczoną kaczką. Tekst nie pozostawiał wątpliwości, że nie chodzi wyłącznie o kulinaria:
„Święta to czas refleksji i… gruntownych analiz. Dziś na warsztacie kaczka. Rozbieram na części, szukam błędów w sztuce, ale ta jakaś wyjątkowo poukładana. Zupełnie niepodobna”.
Aluzja do Jarosława Kaczyńskiego była aż nadto czytelna. I trudno było nie odnieść wrażenia, że świąteczny apel o „odpuszczenie sporów” ulotnił się szybciej niż para znad gorącego wigilijnego barszczu.
Internauci nie mieli litości. W komentarzach zaroiło się od zarzutów o hipokryzję i polityczną dwulicowość. Świąteczne wezwania do zgody brzmią pusto, gdy już chwilę później zastępuje je polityczna szydera.
źr. wPolsce24 za X











