Mocny cios w Tuska i Niemców. Prezydent zawetował powstanie parku narodowego na Odrze!

O wecie Karola Nawrockiego poinformowała minister klimatu i ochrony środowiska Paulina Hennig-Kloska. To spodziewana decyzja, prezydent zapowiadał, że nie poprze rozwiązania de facto blokującego jakiekolwiek prace na Odrze. Te zaś są z kolei niezbędne, by rozbudować rzeczny szlak transportowy wiodący do portów Szczecina i Świnoujścia. Tylko w ten sposób nasze porty mogą stać się konkurencją dla Niemców.
Przeciwko parkowi były także władze Gryfina, gminy, która zostałaby najbardziej dotknięta forsowanym przez rodzimych ekologów ale także oficjalnie popieranym przez Niemców projektem. Już po decyzji radnych było wiadomo, że park będzie miał 3,8 tys. hektarów, a nie 6 tys., jak zakładał pierwotny projekt.
Na straży interesów Polski
Wściekłość rządzących
- Zamiast po stronie państwa, dziedzictwa przyrodniczego, ponadczasowych wartości Pan Prezydent stanął dziś za interesem partyjnym. Zawetowanie ustawy tworzącej Park Narodowy Doliny Dolnej Odry to zwykle, oparte na kłamstwie politykierstwo – napisała na X minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. - Nie ma żadnych prawdziwych minusów tej inicjatywy. Ogromnie mnie Pan dziś rozczarował Panie Prezydencie, zniweczył Pan prawie dwuletnią pracę lokalnych społeczności i samorządów, i naraził Miedzyodrze na degradację - dodała.
Hennig-Kloska już zapowiedziała próbę obejścia weta. - Wspólnie z samorządami rozpoczynamy prace nad rozwiązaniem zastępczym – stwierdziła. Dodajmy, że większość nadodrzańskich samorządów w taki czy inny sposób jest związana z Koalicją Obywatelską.
źr. wPolsce24










