Polska

Ta wykwintna uczta kosztowała fortunę! Biuro prezydent Gdańska płaci ogromne pieniądze za posiłki w ekskluzywnej restauracji

opublikowano:
Ponad 87,5 tysiąca złotych kosztowała gdańszczan uroczysta kolacja zorganizowana przez biuro prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Jak pokazuje opublikowany na miejskich stronach rejestr wydatków, przyjęcie zorganizowała położona w samym sercu grodu nad Motławą ekskluzywna restauracja Fino.
(fot. Fratria/AC)
Ponad 87,5 tysiąca złotych kosztowała gdańszczan uroczysta kolacja zorganizowana przez biuro prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Jak pokazuje opublikowany na miejskich stronach rejestr wydatków, przyjęcie zorganizowała położona w samym sercu grodu nad Motławą ekskluzywna restauracja Fino. Prawdziwe crème de la crème trójmiejskiej kuchni!

Fine dining w stronę fine casual

- Fino to wyróżniona przez Michelin restauracja w centrum Gdańska, która serwuje Fine Dining z ukłonem w stronę Fine Casual - czytamy na stronie internetowej wspomnianej restauracji. 

Z opublikowanych na miejskich stronach rejestru umów można się dowiedzieć także tego, iż umowę zawarto 28 maja br., a obowiązywać miała do 5 czerwca br. 

umowa2W tym czasie (weekend 31 maja i 1 czerwca) trwało w Gdańsku, bardzo ważne dla prezydent Dulkiewicz i wszystkich przedstawicieli "uśmiechniętej władzy", Święto Wolności i Praw Obywatelskich. Wiele wskazuje na to, iż to w trakcie tych uroczystości raczono się specjałami za blisko 90 tysięcy złotych z restauracji nagrodzonej w przewodniku Michelin.

Oczywiście z szerokim uśmiechem, jak przystało na prawdziwych demokratów.

Lekka ręka prezydent 

Nie są to jedyne wydatki cateringowe prezydent Dulkiewicz, które odnaleźć można w rejestrze umów miasta Gdańska. W sumie na hasło "catering" wyszukiwarka "zwraca" 69 umów na 4352 dostępnych w rejestrze

Nie są to oczywiście wszystkie umowy tego typu, bo nie zawsze usługi cateringowe są opisywane takim samym hasłem. Czasami wystarcza urzędnikom rejestrującym umowę w rejestrze wydatków zbitka: “inna umowa”, tak jak w przypadku opisywane wyżej uroczystej balangi w Fino. 

Nie wszystkie pieniądze stanowią też oczywiście o tym, iż ich beneficjentką była prezydent Dulkiewicz. Z hojności szefowej korzystają ochoczo różne agendy i oddział urzędu miasta. Sama prezydent też jednak - jak pokazuje wyraźnie rejestr umów - ma dość lekką rękę do wydawania publicznych pieniędzy. 

Inną ciekawą umowę sygnowaną przez biuro prezydent jest ta, którą zawarto 2 października br., na usługę categingową na 23 października br. z kontrahentem, którym była firma Progres Event&Conference. W tym przypadku na jednorazową usługę wydano... 32 tysiące złotych. Prezydent miasta Gdańska nie może raczyć się jakąś podłej jakości pizzą, prawda? 

umowa1Nie żartujmy jednak, bo 23 października o godz. 17.00 Europejskie Centrum Solidarności zapraszało gości na Koncert Weterana. Czy to w trakcie tej uroczystości prezydent Dulkiewicz postanowiła przekonać gości o tym, jak hojnym jest prezydentem? 

W kontekście wymienionych wyżej kwot daleko skromniejsza wydaje się ta, którą biuro prezydent Dulkiewicz wydało na usługę cateringową na podstawie umowy z 12 września br. Wówczas za umowę obowiązującą od 12 do 15 września br. zapłacono “jedynie” 16131 tys. zł. Jeśli komuś wydaje się to zbytkiem, to nie przesadzajcie, przecież prezydent Gdańska nie może jeść kebabów, jak jakiś Nawrocki. 

Podobnych umów jest w sumie kilkadziesiąt, opiewają na różne kwoty, od kilkunastu aż po kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Odbudowa wpływów 

W grudniu ubiegłego roku portal portal grodu nad Motławą (także utrzymywany za pieniądze gdańszczan) informował o przyjęciu budżetu na rok 2025, który uwzględniał “istotne zmiany w systemie finansowania samorządów oraz ambitne plany inwestycyjne”. 

Prowadzący portal urzędnicy pani prezydent informowali, iż budżet miasta przewidywał dochody na poziomie 5,4 mld zł i wydatki wynoszące 6,03 mld zł, co oznaczało deficyt w wysokości nieco ponad 600 mln zł.

Mimo tak ogromnego deficytu, prezydent wydawała się zadowolona z przyjętego planu finansowego:

- Dzięki nowym zasadom finansowania samorządów, to co zostało zabrane miastu i jego mieszkańcom przez poprzedni rząd i Polski Ład, teraz zostało oddane w 50%. Nie jest to budżet marzeń, ale na pewno jest to krok w dobrym kierunku. Wierzę, że jeżeli te zasady zostaną utrzymane, to przez kilka lat, uda nam się odbudować wpływy na oczekiwanym poziomie – opisywała Aleksandra Dulkiewicz.

Tych “oddanych” pieniędzy okazało się co prawda zbyt mało na realizację wszystkich ambitnych projektów samorządowych, a prezydent miasta niejednokrotnie ubolewała w mediach i na swoim portalu na skromne zasoby miejskiego portfela.  

Już na etapie projektowania budżetu było oczywiste, iż pomimo zmiany władzy centralnej, która miała rzekomo okazać się zbawienna także dla samorządów, Gdańsk będzie mierzył się z rosnącymi kosztami usług i wynagrodzeń, zwłaszcza w sektorze oświaty i administracji. Dodatkowym obciążeniem budżetu miasta są także nieustannie rosnące koszty obsługi miejskiego zadłużenia, które pod koniec br. roku sięgną blisko 2 miliardy złotych. 

W świetle takich kosztów można jednak chyba przymknąć oko na te relatywnie niewielkie wydatki cateringowe, na które "poszło" w ostatnich latach w sumie kilkaset drobnych tysięcy złotych, prawda?

źr. wPolsce24

 

Polska

Wiadomości wPolsce24: tęczowe zmiany w prawie pracy. Osoby rządowe przepchnęły swoje idee

opublikowano:
01_MIL6578_Senior
Osoba ministerska Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zmusiła pracodawców do tego, by przestali "dyskryminować" osoby pracujące w ogłoszeniach o pracę (Fot. Fratria/Liudmyla Kazakova)
Od 1 stycznia wchodzą w życie zmiany w polskim prawie pracy, które nakładają na pracodawców obowiązek stosowania w ogłoszeniach o pracę języka i formuł, neutralnych płciowo.
Polska

TVP w likwidacji przerwała wystąpienie prezydenta RP w rocznicę Powstania Wielkopolskiego. Ważniejsze były konsultacje Zełenskiego

opublikowano:
107. rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.
To było ważniejsze niż przemówienie prezydenta
Rocznica Powstania Wielkopolskiego – jednego z nielicznych zwycięskich polskich zrywów niepodległościowych – powinna być dniem wspólnej, państwowej pamięci. Tymczasem w Poznaniu wydarzyło się coś, co wielu odebrało jako symboliczne podsumowanie obecnej polityki historycznej i medialnej obozu rządzącego.
Polska

Błaszczak: rząd jest zbyt uległy wobec Unii Europejskiej

opublikowano:
Wicepremier Mariusz Błaszczak na antenie telewizji wPolsce24. Był gościem Marcina Wikły
Wicepremier Mariusz Błaszczak na antenie telewizji wPolsce24 (fot. wPolsce24)
Gościem porannej rozmowy Marcina Wikły był wicepremier w rządzie Mateusza Morawieckiego Mariusz Błaszczak. Były minister obrony narodowej, krytykował obecny polski rząd za uległość wobec Unii Europejskiej oraz brak silnych relacji z nową administracją Donalda Trumpa.
Polska

Ostre starcie w studiu wPolsce24. Jakub Wiech kontra przedstawicielka górników

opublikowano:
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni
Jakub Wiech w studio telewizji wPolsce24 rozmawia z Mariolą Miodońską z kopalni SIlesia (fot. wPolsce24)
To był niezwykły pojedynek dwóch wizji kierunku, w którym powinna podążyć polska energetyka. Apologeta odejścia od węgla zmierzył się z przedstawicielką branży górniczej.
Polska

Jest porozumienie ze strajkującymi górnikami, ale minister Motyka nie utrzymał nerwów na wodzy

opublikowano:
Zrzut ekranu (141)
Protest górników z PG Silesia, prowadzony pod ziemią, zakończył się sukcesem strony społecznej. Po wielogodzinnych rozmowach w Katowicach podpisano porozumienie pomiędzy związkami zawodowymi, Ministerstwem Energii oraz właścicielem kopalni. Kluczowe są gwarancje zatrudnienia oraz zapowiedź objęcia pracowników osłonami socjalnymi w przypadku ewentualnej upadłości zakładu. Pozostaje pytanie, czy wynegocjowane przez związki porozumienie zaakceptują górnicy przebywający od ośmiu dni na dole kopalni.