Na podwójnym gazie. 19-latek rozbił Skodę, a brat przyszedł go bronić

Jak donosi portal Mój Radom, niecodzienna interwencja miała miejsce w ubiegły piątek.
Według rzeczniczki Komendy Miejskiej Policji w Radomiu Justyny Jaśkiewicz, ok. godziny 23 policjanci z wydziału ruchu drogowego sprawdzali trzeźwość kierowców na ulicy Wernera.
Próbował uciec
W pewnym momencie próbowali zatrzymać do kontroli Skodę. Jej kierowca zignorował ich sygnały i zaczął uciekać. Najpierw uderzył w krawężnik i uszkodził koło w swoim pojeździe, a następnie - w inny pojazd. - Po pościgu został zatrzymany przez policjantów z drogówki na ulicy 25 Czerwca – poinformowała Jaśkiewicz.
Okazało się, że siedzący za kierownicą 19-latek miał powód, by uciekać. Badanie alkomatem wykazało, że miał aż 1,5 promila alkoholu we krwi. - Dodatkowo ma sądowy zakaz kierowania pojazdami wydany przez Sąd Rejonowy w Opatowie – dodała policjantka.
Brat stanął w jego obronie
Na tym ta sprawa się jednak nie skończyła. Jak informuje Wirtualna Polska, gdy trwały policyjne czynności z zatrzymanym, na miejscu pojawił się jego 23-letni brat. Zaczął się awanturować i znieważył policjantów. Jak się okazało, on również był kompletnie pijany, miał 2 promile.
Policjanci aresztowali obu braci. Gdy wytrzeźwieli w policyjnej celi, obaj usłyszeli zarzuty. Młodszy odpowie za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli, kierowanie autem pod wpływem alkoholu i niestosowanie się do orzeczonego przez sąd zakazu. Grozi mu za to do pięciu lat więzienia. Starszy odpowie za znieważenie funkcjonariuszy publicznych.
źr. wPolsce24 za WP, Mój Radom











