Policja przyszła po Zbigniewa Ziobrę. Nie zastali go w domu

Były minister sprawiedliwości i prokurator generalny już dziewięć razy był wzywany przez sejmową komisję ds. Pegasusa. Nie stawił się, bo w świetle wyroku TK z września 2024 roku, istnienie tej komisji jest nielegalne i były szef resortu sprawiedliwości nie chce jej legitymizować.
Mimo wyroku TK, sąd zgodził się zatrzymanie Zbigniewa Ziobry i przymusowe doprowadzenie go przed komisję.
Pierwszy raz policja zatrzymała go pod koniec stycznia, ale członkowie komisji uciekli zanim został doprowadzony.
- Przez całą noc jechałem do Polski. Chciałem zeznawać. Przebierali nogami. I jak uciekli. Zdezerterowali. Jestem do dyspozycji komisji, komisja się przestraszyła - komentował wówczas były szef resortu sprawiedliwości.
Nikt im nie otworzył
Dziś policjanci stawili się przed jego domem już o 6 rano.
- 23 września KMP w Skierniewicach otrzymała postanowienie z SO w Warszawie z dnia 16 września dotyczące zatrzymania i przymusowego doprowadzenia świadka przed komisję śledczą w Warszawie. W takim przypadku policjanci na podstawie kodeksu postępowania karnego są zobligowani wykonać te działania – poinformowała rzecznik prasowa Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach mł. asp. Aneta Placek.
Placek dodała, że policjanci zadzwonili domofonem do bramy, ale nikt im nie otworzył. Dodała, że policja ma w związku z tym dalszy plan działania, ale nie chciała zdradzić jego szczegółów. Policjanci pojawili się także przed redakcją wPolsce24.
Ziobro wraca do Polski
Zatrzymanie Ziobry się nie udało, bowiem polityk w tym czasie przebywał w Brukseli i do Polski wróci dopiero dzisiaj. Jego samolot ma wylądować w Warszawie ok. 10. Nie była to żadna tajemnica – poinformował o tym wczoraj na antenie wPolsce24.
- Postanowiłem przylecieć do Polski. W poniedziałek wylatuję z Brukseli samolotem o 7.50. Przy okazji chciałem powiedzieć ministrowi spraw wewnętrznych (...), żeby pan Marcin Kierwiński nie wysyłał policjantów i nie zastraszał moich starszych teściów, czy do mojego kolegi, czy nie straszył może jeszcze mojej mamy w Krynicy kolejnymi patrolami, czy moich sąsiadów w Jeruzalu, bo mnie tam nigdzie nie będzie – powiedział na naszej antenie.
Dodał, że nie jest żadną tajemnicą, że przeszedł skomplikowaną operację usunięcia nowotworu właśnie w Belgii, więc bardzo często bywa w tym państwie w związku z rehabilitacją.
Przed odlotem do kraju Ziobro, zapytany o akcję policji przez reportera wPolsce24, przyznał, że to dla niego nowa informacja. Ocenił, że wynika to z zapotrzebowania.
- Jeżeli jest ta szopka, to znaczy, że jest to związane z zapotrzebowaniem, a ono wynika z bezradności Donalda Tuska – powiedział – Warto przypomnieć, że we wrześniu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny uznał, że uchwała Sejmu o powołaniu komisji ds. Pegasusa była niezgodna z konstytucją. Sejm odpowiedział na to kolejną uchwałą, w której stwierdził, że uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu. Od tego czasu rozstrzygnięcia TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
Nielegalna komisja
8 sierpnia TK wydał postanowienie tymczasowe, w którym zakazał m.in. wydawania wobec Ziobry orzeczeń o pozbawieniu wolności przez Sąd Okręgowi i Apelacyjny w Warszawie do czasu wykonania wyroku, w którym uznano powołanie tej komisji za niekonstytucyjne. Sąd okręgowy, podejmując decyzję o jego doprowadzeniu, uznał jednak, że TK nie ma kompetencji do ingerowania w decyzje sądów.
Między innymi o tym mówił w "Porannej rozmowie" Maciej Wąsik:
W liście do komendanta głównego policji Marka Boronia prezes TK Bogdan Święczkowski przypomniał, że policjant ma obowiązek odmówić wykonania rozkazu lub polecenia przełożonego, organu samorządu lub administracji państwowej, jeśli wykonanie rozkazu lub polecenia łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa. Rzecznik komendanta głównego insp. Katarzyna Nowak powiedziała jednak mediom, że policja nie ma możliwości niewykonania postanowienia sądu.
Członek komisji Tomasz Trela (Lewica) obiecał, że tym razem jej członkowie nie uciekną przed Ziobrą. Policja pojawi się na lotnisku, wezwie Ziobrę do samochodu i zawiezie go do Sejmu - powiedział na antenie Polsatu. Jeśli będzie sygnał od służb, że jest jakieś opóźnienie to oczywiście komisja poczeka – obiecał.
źr. wPolsce24 za wPolityce, Polsat News