Polska

Polacy nie chcą układów w samorządach. Klęska projektu PSL o zniesieniu dwukadencyjności

opublikowano:
Projekt zniesienia dwukadencyjności w samorządach. Inicjatywa PSL spotkała się z krytyką – aż 78,6% uczestników konsultacji społecznych opowiedziało się przeciwko zmianom w Kodeksie wyborczym. Dyskusja budzi emocje: zwolennicy wskazują na potrzebę kontynuacji długofalowych strategii, przeciwnicy ostrzegają przed lokalnymi układami i stagnacją władzy.
Ogromny sprzeciw społeczeństwa wobec propozycji PSL o zniesieniu dwukadencyjności w samorządach. (fot.Fratria/Andrzej Wiktor)
Polskie Stronnictwo Ludowe zabiega o zniesienie dwukadencyjności w samorządach. Niedawno zakończyły się konsultacje społeczne projektu ludowców, a ich wyniki jasno pokazują, jak Polacy podchodzą do tego pomysłu.

Zmiany w Kodeksie wyborczym wprowadzono w 2018 roku. Na ich mocy kadencja wójtów burmistrzów i prezydentów została wydłużona z czterech do pięciu lat. Dodatkową zmianą był fakt, że wspomniane stanowiska można zajmować tylko przez dwie kadencje.

Na początku lipca Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie projekt znoszący wspomniany limit. Dodatkową zmianą miałaby być likwidacja zakazu startowania przez kandydata na wójta, burmistrza, prezydenta miasta również w wyborach do rady powiatu i do sejmiku województwa. 7 sierpnia zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące zmian proponowanych przez ludowców. Inicjatorzy projektu nie mają jednak powodów do optymizmu, ponieważ aż 78,6 proc. uczestników konsultacji opowiedziało się przeciwko pomysłowi posłów PSL.

Społeczeństwo dało jasny sygnał

Zdaniem 78,6 proc. uczestników konsultacji przyjęcie takiej ustawy jest „niepotrzebne”. Odmienne zdanie miało jedynie 17,5 proc. ankietowanych. Podobnie było w przypadku drugiego pytania (Czy akceptuje Pani/Pan rozwiązania zawarte w projekcie ustawy?), gdzie 78 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi „nie”. Pozytywnie opowiedziało się 17 proc. osób.

62 proc. ankietowanych uznało, że regulacje zawarte w projekcie dotyczą ich bezpośrednio. Tyle samo osób zdecydowało się skomentować propozycję ustawy. Wśród opinii dominowały negatywne wypowiedzi – co odzwierciedlają wyniki konsultacji społecznych. Jeden z uczestników stwierdził, że „polityków – jak pieluchy – należy zmieniać często, z dokładnie tego samego powodu”.

- Dosyć koryciarstwa i siedzenia na stołkach całe życie – czytamy w innym komentarzu.

"Lokalne układy"

Niektórzy zwracali uwagę, że zniesienie limitu kadencji może prowadzić do „tworzenia się układów lokalnych z przedsiębiorcami” oraz „kierowanie się przez włodarzy własnym interesem, a nie interesem społecznym”.

- Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że propozycja zniesienia dwukadencyjności to działanie obliczone na utrzymanie władzy przez tych, którzy już ją posiadają, a nie realna troska o jakość demokracji lokalnej – ocenia uczestnik konsultacji społecznych.

Doświadczenie czy własny interes

Pozytywne opinie dotyczyły doświadczenia samorządowców, które ich zdaniem ze względu na dwukadencyjność nie może być wykorzystane do wprowadzania długofalowych strategii: „Dwukadencyjność stanowi ograniczenie dla włodarzy, którzy realizują wieloletnie programy rozwojowe samorządów. Jest zaprzeczeniem idei demokracji w przypadku, gdy włodarz sprawdza się na stanowisku, ma poparcie społeczne”.

Inni są jednak przekonani, że dwukadencyjność daje możliwość nowego spojrzenia na problemy, które od lat trapią samorządy: „Dwukadencyjność jest pożądana z wielu powodów: - po pierwsze, ogranicza ryzyko patologii związanych z nadmiernym przywiązaniem do władzy; - po drugie, chroni przed wypaleniem i stagnacją, które często pojawiają się po zbyt długim pełnieniu tej samej funkcji; - po trzecie, otwiera drogę do świeżego spojrzenia na stare problemy, umożliwiając wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań i adaptację do zmieniających się warunków”.

źr. wPolsce24 za PAP/ sejm.gov.pl

Studio Magdaleny Ogórek

Aukcja obozowych pamiątek, upokarzanie kibiców i sabotaż na torach. O czym naprawdę była ta gorąca debata?

opublikowano:
Magdalena Ogóek w studiu programu telewizyjnego
Niemiecka aukcja artefaktów ofiar obozów koncentracyjnych, upokarzające kontrole kibiców na Stadionie Narodowym, domniemany sabotaż na torach kolejowych, spory o energię i rolnictwo oraz sprzeczka o uhonorowanie żołnierza Mateusza Sitka – ta dyskusja była emocjonalna od pierwszej do ostatniej minuty. Zobacz wideo, w którym politycy i komentatorzy ścierają się o pamięć, bezpieczeństwo, godność i przyszłość Polski.
Polska

Ważna zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego. Chodzi o program PiS

opublikowano:
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z Polakami. Odwiedził Kwidzyn i Elbląg i zapowiada dalsze podróże po Polsce
Jarosław Kaczyński podczas spotkania z Polakami (fot. wPolsce24)
Gdy obecny rząd skupia się na nienawiści i prześladowaniu poprzedników, jego polityczni konkurenci w tym czasie próbują myśleć o przyszłości Polski. Prezes PiS już zapowiedział ofensywę i szereg spotkań polityków jego ugrupowania z Polakami i wsłuchiwanie się w głos rodaków, by napisać program wyborczy.
Polska

Co dalej ze Zbigniewem Ziobrą? Polityk zdradza swoje kolejne kroki

opublikowano:
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Emilią Wierzbicki i Wojtkiem Biedroniem
Zbigniew Ziobro w rozmowie z Emilią Wierzbicki i Wojciechem Biedroniem (fot. wPolsce24)
Dziennikarze telewizji wPolsce24 Emilia Wierzbicki i Wojciech Biedroń udali się do Budapesztu, gdzie spotkali się z byłym ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.
Polska

Służby zajmują się opozycją, a nie rosyjską dywersją! Porażające kulisy ataku na polskie tory

opublikowano:
Nagranie z kanału "wPolsce24" przedstawia polityczną debatę dotyczącą domniemanego aktu dywersji na polskiej kolei, który miał miejsce w pobliżu stacji Mika
(fot. wPolsce24)
Reporter telewizji wPolsce24 rozmawia z Iwoną Kurowską, starosta powiatu garwolińskiego. To ona, jako jedna z pierwszych podała informację o akcie dywersji polskich torach. Niestety, zaatakowali ja przedstawiciele aktualnego obozu rządzącego.
Polska

Tak wygląda 19-latek, który groził polskiemu prezydentowi i pisał do głowy państwa per "Karolku"

opublikowano:
Zatrzymany 19-latek, który groził prezydentowi Karolowi Nawrockiemu w rękach policji
Tak wygląda człowiek, który w internecie zwraca się do prezydenta per "Karolku" (Fot. policja.pl)
Trzy lata więzienia grożą 19-latkowi, który zamieścił w internecie groźby pod adresem prezydenta Karola Nawrockiego. Stołeczna policja pokazała dziś zdjęcia mężczyzny. To uczeń szkoły zawodowej, mieszkaniec powiatu otwockiego.
Polska

Gdzie jest Tusk? Na ważną konferencję wysłał swoich ministrów. "Zmarnowali tylko czas Polaków"

opublikowano:
mid-25b17404 ok
- Zabezpieczono obfity materiał dowodowy, który pozwoli na szybką identyfikację sprawców tego haniebnego aktu dywersji - zapewnił szef MSWiA Marcin Kierwiński. - Najlepsi funkcjonariusze zostali skierowani do tej sprawy – wtórował koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Choć ministrowie dwoili się i troili, przedstawiciel Kancelarii Prezydenta ocenił ich konferencję surowo: - Zmarnowali czas – powiedział Karol Rabenda, gość telewizji wPolsce24.