Polska

Polacy nie chcą układów w samorządach. Klęska projektu PSL o zniesieniu dwukadencyjności

opublikowano:
AWIK_Kosiniak-Kamysz_19072023_02.webp.jSex3Lr1MUmlTa1jsAkA.Kucmg8LHW9.webp
Ogromny sprzeciw społeczeństwa wobec propozycji PSL o zniesieniu dwukadencyjności w samorządach. (fot.Fratria/Andrzej Wiktor)
Polskie Stronnictwo Ludowe zabiega o zniesienie dwukadencyjności w samorządach. Niedawno zakończyły się konsultacje społeczne projektu ludowców, a ich wyniki jasno pokazują, jak Polacy podchodzą do tego pomysłu.

Zmiany w Kodeksie wyborczym wprowadzono w 2018 roku. Na ich mocy kadencja wójtów burmistrzów i prezydentów została wydłużona z czterech do pięciu lat. Dodatkową zmianą był fakt, że wspomniane stanowiska można zajmować tylko przez dwie kadencje.

Na początku lipca Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło w Sejmie projekt znoszący wspomniany limit. Dodatkową zmianą miałaby być likwidacja zakazu startowania przez kandydata na wójta, burmistrza, prezydenta miasta również w wyborach do rady powiatu i do sejmiku województwa. 7 sierpnia zakończyły się konsultacje społeczne dotyczące zmian proponowanych przez ludowców. Inicjatorzy projektu nie mają jednak powodów do optymizmu, ponieważ aż 78,6 proc. uczestników konsultacji opowiedziało się przeciwko pomysłowi posłów PSL.

Społeczeństwo dało jasny sygnał

Zdaniem 78,6 proc. uczestników konsultacji przyjęcie takiej ustawy jest „niepotrzebne”. Odmienne zdanie miało jedynie 17,5 proc. ankietowanych. Podobnie było w przypadku drugiego pytania (Czy akceptuje Pani/Pan rozwiązania zawarte w projekcie ustawy?), gdzie 78 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi „nie”. Pozytywnie opowiedziało się 17 proc. osób.

62 proc. ankietowanych uznało, że regulacje zawarte w projekcie dotyczą ich bezpośrednio. Tyle samo osób zdecydowało się skomentować propozycję ustawy. Wśród opinii dominowały negatywne wypowiedzi – co odzwierciedlają wyniki konsultacji społecznych. Jeden z uczestników stwierdził, że „polityków – jak pieluchy – należy zmieniać często, z dokładnie tego samego powodu”.

- Dosyć koryciarstwa i siedzenia na stołkach całe życie – czytamy w innym komentarzu.

"Lokalne układy"

Niektórzy zwracali uwagę, że zniesienie limitu kadencji może prowadzić do „tworzenia się układów lokalnych z przedsiębiorcami” oraz „kierowanie się przez włodarzy własnym interesem, a nie interesem społecznym”.

- Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że propozycja zniesienia dwukadencyjności to działanie obliczone na utrzymanie władzy przez tych, którzy już ją posiadają, a nie realna troska o jakość demokracji lokalnej – ocenia uczestnik konsultacji społecznych.

Doświadczenie czy własny interes

Pozytywne opinie dotyczyły doświadczenia samorządowców, które ich zdaniem ze względu na dwukadencyjność nie może być wykorzystane do wprowadzania długofalowych strategii: „Dwukadencyjność stanowi ograniczenie dla włodarzy, którzy realizują wieloletnie programy rozwojowe samorządów. Jest zaprzeczeniem idei demokracji w przypadku, gdy włodarz sprawdza się na stanowisku, ma poparcie społeczne”.

Inni są jednak przekonani, że dwukadencyjność daje możliwość nowego spojrzenia na problemy, które od lat trapią samorządy: „Dwukadencyjność jest pożądana z wielu powodów: - po pierwsze, ogranicza ryzyko patologii związanych z nadmiernym przywiązaniem do władzy; - po drugie, chroni przed wypaleniem i stagnacją, które często pojawiają się po zbyt długim pełnieniu tej samej funkcji; - po trzecie, otwiera drogę do świeżego spojrzenia na stare problemy, umożliwiając wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań i adaptację do zmieniających się warunków”.

źr. wPolsce24 za PAP/ sejm.gov.pl

Polska

Napięta atmosfera na dożynkach w Spale. Minister oskarża dziennikarzy

opublikowano:
Krajewski ok.webp
- Dzielicie Polskę, dzielicie rolników – zarzucił minister Stefan Krajewski dziennikarzom relacjonującym rządowe dożynki w Spale, w tym reporterowi telewizji wPolsce24. Polityk PSL zareagował w taki sposób na pytania o rolników, którzy przyjechali na wydarzenia nie tylko po to, żeby świętować, ale by zaprotestować mi. in. przeciwko umowie z grupą Mercosur.
Polska

Służby Tuska inwigilowały opozycję? Poseł Mariusz Gosek: To afera na skalę międzynarodową i koniec tego rządu

opublikowano:
gosek ok.webp
W czasie rządów Donalda Tuska miało dochodzić do inwigilacji posłów opozycji przy użyciu narzędzi jeszcze bardziej inwazyjnych niż Pegasus – ujawnił na antenie telewizji wPolsce24 poseł PiS Mariusz Gosek. Według informacji ujawnionych przez polityka Prawa i Sprawiedliwości chodzi o systemy szpiegowskie, o których opinia publiczna dotąd nie słyszała.
Polska

Polska więzi bohatera Ukrainy. Skandaliczna służalczość wobec Niemiec

opublikowano:
NS2.webp
Wołodymyr Z. zapewne myślał, że w takim kraju jak Polska jest bezpieczny. Okazało się, że co innego polityczne deklaracja, a co innego praktyka sądowa wymuszona przez interes niemiecki (Fot. X)
Ta decyzja musi budzić sprzeciw każdego, kto nie trzyma kciuków za Rosję i nie liczy na szybkie odnowienie jej gazowych interesów z Niemcami. Warszawski sąd postanowił aresztować Wołodymyra Z., Ukraińca podejrzewanego przez niemiecką prokuraturę o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream 2.
Polska

Wiemy, dlaczego umorzyli sprawę Nowaka. Szokujące kulisy decyzji sądu wobec dawnego przyjaciela Tuska

opublikowano:
sławomir nowak.webp
Telewizja wPolsce24 ujawniła, dlaczego sąd umorzył sprawę Sławomira Nowaka (Fot. Fratria)
Nie milkną echa decyzji sądu o umorzeniu tzw. polskiego wątku afery korupcyjnej Sławomira Nowaka. Mimo, że uzasadnienie budzącej potężne kontrowersje decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa, jest wciąż utajnione, dziennikarz telewizji wPolsce24 Wojciech Biedroń ujawnił jego treść.
Polska

Zbigniew Ziobro: Ekipa Tuska chciała wywrócić demokratyczne wybory, ale powstrzymał ich Hołownia

opublikowano:
ziobro ok.webp
W czasie kampanii wyborczej władze miały dysponować jeszcze bardziej zaawansowanym systemem niż Pegasus, który wykorzystywała w czasie kampanii wyborczej do podsłuchiwania posłów, a nawet osób z otoczenia prezydenta Karola Nawrockiego – ujawnił w Porannej rozmowie Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Polska

Psychiatra potrzebny? Cała prawda o "babci Kasi" w kilkadziesiąt sekund. Zobacz i oceń sam

opublikowano:
Zrzut ekranu (64) 2025-10-02_15.23.30.webp
Babcia Kasia ma zostać zbadana przez psychiatrów. Czy to słuszna decyzja? (Fot. wPolsce24)
Sąd skierował znaną z licznych prowokacji i wulgarnych zachowań „Babcię Kasię” – Katarzynę Augustynek – na badania psychiatryczne.