Mama w obronie 7-letniej Kasi: "każde dziecko zasługuje na to, by dorastać w świecie pełnym miłości i akceptacji"

"Zatrzymajmy się na chwilę i pomyślmy, jak słowa mogą ranić. Każde dziecko zasługuje na to, by dorastać w świecie pełnym miłości i akceptacji" – napisała na Instagramie.
W obszernym wpisie Marta Nawrocka podkreśliła, że dzieci powinny mieć prawo do beztroskiego dzieciństwa, wolnego od nienawiści i ocen. – "Serce każdego rodzica bije dla swoich dzieci. To najpiękniejszy dar, jaki można otrzymać. Dziecięcy uśmiech, radość, beztroska powinny być wpisane w życie naszych najmłodszych pociech. Kochamy je najmocniej, jak tylko umiemy" – zaznaczyła.
Dodała też osobiste słowa o rodzinie: – "Daniel, Antek i Kasia – sprawiają, że nawet najbardziej pochmurny dzień z nimi staje się tym najpiękniejszym".
Na zakończenie wpisu zaapelowała: – "Zwracam się z więc z prośbą do Państwa: chrońmy najmłodszych, pozwólmy im cieszyć się najpiękniejszymi momentami w ich życiu. Kasia wysyła wszystkim serduszka".
Biuro Obrony Praw Dziecka opublikowało osobne oświadczenie, w którym zapowiedziało podjęcie kroków prawnych wobec osób znieważających dziewczynkę. "Można się zgadzać z poglądami ojca Kasi lub być jego radykalnym przeciwnikiem – ale nic nie usprawiedliwia atakowania jego dziecka" – napisano.
Biuro przypomniało, że atakowanie dziecka z powodu wyglądu lub zachowania może zostać zakwalifikowane jako przestępstwo z art. 190a lub 207 kodeksu karnego, zagrożone karą do 12 lat więzienia.
Głos zabrała również Rzecznik Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak: – "Nie zgadzam się na przemoc wobec dzieci! Nie zgadzam się na mowę nienawiści, hejt! Każde dziecko zasługuje na szacunek! Żadnego dziecka nie można atakować! Żadnego dziecka nie można obrażać!" – napisała.
Internautów zachęciła do zgłaszania hejterskich treści na adres biura: [email protected]
"– Nikt nie jest anonimowy w Internecie! Dość przemocy! Dość mowie nienawiści!" – podkreśliła Rzecznik.
W obronie siostry stanął także syn prezydenta elekta, Daniel Nawrocki. W wywiadzie dla „Super Expressu” powiedział: – "W czasie kampanii siostra była kimś w rodzaju "ładowarki". Dodawała całej rodzinie energii, siły i uśmiechu".
źr. wPolsce24 za Interia.pl