NATO reaguje na rosyjską prowokację i uruchamia „Wschodnią Straż”. Co to oznacza dla Polski?

Co działo się na niebie nad Polską?
W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez rosyjskie drony, które brały udział w ataku na Ukrainę. Według najnowszych danych, polską granicę przekroczyło 21 rosyjskich dronów.
Było to zdarzenie bez precedensu w najnowszej historii Polski. W odpowiedzi na bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa, polskie i sojusznicze lotnictwo zestrzeliło część maszyn stanowiących bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej.
Był to pierwszy w historii przypadek użycia uzbrojenia w polskiej przestrzeni powietrznej.
Czym będzie Wschodnia Straż?
Odpowiedzią NATO na rosyjską prowokację ma być nowa misja, która ma zintegrować obronę powietrzną i naziemną, a także usprawnić wymianę informacji między państwami.
Do inicjatywy włączą się sojusznicy, w tym Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Dania. W ramach „Wschodniej Straży” będą testowane i wdrażane najnowsze technologie, takie jak zaawansowane czujniki i broń antydronowa.
- Nierozważne działania Rosji w powietrzu wzdłuż naszej wschodniej flanki są coraz częstsze. Widzieliśmy drony naruszające naszą przestrzeń powietrzną w Rumunii, Estonii, na Łotwie i Litwie. Niezależnie od tego czy było to celowe, czy nie, jest to niebezpieczne i niedopuszczalne - zapowiedział sekretarz generalny NATO Mark Rutte.
Przypomniał, że głównym zadaniem NATO jest odstraszanie i obrona każdego członka Sojuszu przed wszelkimi zagrożeniami, z jakimi się mierzymy.
- Ochrona naszej wschodniej flanki ma ogromne znaczenie. (...) I mamy plany zwiększenia naszej obecności - podkreślił szef NATO.
Ten plan to uruchomienie Wschodniej Straży (ang. Eastern Sentry), a więc zestawu działań, dzięki którym wschodnia flanka ma być lepiej chroniona.
Państwa Sojuszu już rozpoczęły ogłaszanie rozmieszczenia sił i zdolności dla Wschodniej Straży. Dania dostarczy dwa myśliwce F-16 i fregatę przeciwlotniczą, Francja trzy myśliwce Rafale, a Niemcy cztery Eurofightery. Wielka Brytania również wyraziła gotowość do udzielenia wsparcia.
Te i inne siły wzmocnią obecne na wschodniej flance.
Dowództwo Sojusznicze ds. Operacji (ACO), odpowiedzialne za planowanie i realizację wszystkich operacji NATO, będzie też odpowiadać za misję Wschodniej Straży.
ACO będzie również ściśle współpracować z Dowództwem ds. Transformacji Sojuszniczej NATO (Allied Command Transformation), aby szybko testować i wdrażać nowe technologie w całym Sojuszu, takie jak czujniki zwalczające drony oraz broń do wykrywania, śledzenia i niszczenia dronów.
Obecny na konferencji w Brukseli dowódca sił NATO w Europie, generał Alexus Grynkewich zapowiedział, że Wschodnia Straż zintegruje obronę powietrzną i naziemną oraz zwiększy wymianę informacji między państwami.
Odpowiedź Polski na agresję
Polska podjęła szereg działań dyplomatycznych i militarnych w związku z atakiem.
Polityczną inicjatywę rozpoczął prezydent Karol Nawrocki, który zorganizował posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego:
- Atak rosyjskich dronów w nocy z wtorku na środę był testem naszej odporności i naszych zdolności; odnoszę wrażenie, że go zdaliśmy - również dzięki jedności klasy politycznej, prezydenta i rządu - ocenił prezydent.
Prezydent skontaktował się także z sojusznikami, m.in. z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. W oświadczeniu Downing Street czytamy, że Starmer zapewnił o niezachwianym poparciu dla Polski i NATO.
Dodatkowo, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz rozmawiał z Sekretarzem Wojny USA, uzyskując zapewnienia o amerykańskim wsparciu.
Polska zadeklarowała gotowość na przyjęcie większej liczby żołnierzy amerykańskich.
Wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski odwiedził Kijów, gdzie podkreślił, że choć NATO nie jest w stanie wojny z Rosją, to Moskwa eskaluje konflikt poza granice Ukrainy.
Zapewnił także o dalszym wsparciu Ukrainy w obliczu rosnącej agresji, w tym w obszarze przemysłu obronnego. W Kijowie odbyły się też konsultacje dotyczące systemów antydronowych, w których Polska jest gotowa ściśle współpracować z Ukrainą.
W związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej, Polska zwołała także nadzwyczajne spotkanie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Polski rząd chce w ten sposób zwrócić uwagę świata na celowy i zaplanowany atak Rosji.
Jednocześnie Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i mienia poprzez loty dronów bez wymaganego zezwolenia.
Co dalej?
Agresja Rosji w powietrzu pokazuje, że rosyjskie wojsko nie waha się naruszać suwerenności państw NATO.
Uruchomienie misji „Wschodnia Straż” to jasny sygnał, że Sojusz traktuje zagrożenie bardzo poważnie. Eskalacja sytuacji wymaga od Polski i jej sojuszników nie tylko zwiększenia obecności militarnej, ale także wzmacniania systemów obronnych i ścisłej współpracy na wszystkich poziomach.
źr. wPolsce24 za PAP