“Najpierw ludzie potem zyski”. Podjęli strajk i walczą o godne warunki pracy. Firma odpowiada, że na ich miejsce ma pracowników z Afryki i z Azji

Wcześniej - jak opowiada Katarzyna Jamróz z Sierpnia '80 - stronę społeczną poinformowano, że w tym roku postulatów załogi nie uda się spełnić, a na miejsce pracowników z Polski firma będzie ściągać pracowników z Azji i Afryki.
Strajk w Valeo trwa na wszystkich trzech zmianach: porannej, popołudniowej i nocnej. Protest jest eskalacją sporu zbiorowego trwającego od miesięcy i poprzedziły go m.in. dwugodzinne strajki ostrzegawcze oraz blokady dróg. Związkowcy z Wolnego Związku Zawodowego Sierpień '80 zapowiadają, że protest potrwa aż do osiągnięcia porozumienia z zarządem firmy Valeo.
Reprezentująca stronę społeczną przedstawicielka związków Katarzyna Jamróz z Sierpnia '80 podkreśla, że firma oddelegowała do pracy przy produkcji pracowników biurowych, którzy - jej zdaniem - nie posiadają badań do takiej pracy. O tej sprawie miała zostać powiadomiona Państwowa Inspekcja Pracy.
Związkowcy tłumaczą, iż osoby, które nie przystąpiły do strajku, to głównie pracownicy biurowi albo zatrudnieni przez agencje pracy tymczasowej.
Strajkujący domagają się podwyżki podstawy wynagrodzenia o 1000 zł brutto, wprowadzenia dodatku stażowego oraz wzrostu dodatku za pracę ciągłą. Tłumaczą, iż wiele osób na produkcji zarabia najniższą krajową, ponieważ nie dostają obiecanych premii, które są uzależnione od różnych czynników, jak np. absencja chorobowa.
Według Jamróz, firma poinformowała, że w tym roku nie planuje podwyżek i nie zrealizuje postulatów strajkujących. Podczas jednego ze spotkań prezes Michał Odyniec zapowiedział nawet zatrudnianie na miejsce obecnych pracowników osób z Afryki i Azji.
- Ten proces już trwa, duża część nowych pracowników agencyjnych to obcokrajowcy - opisują strajkujący.
Firma Valeo została to francuski dostawca technologii motoryzacyjnych, który współpracuje z wieloma producentami samochodów na całym świecie. W Polsce ma kilka zakładów produkcyjnych. Próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami firmy, ale w centrali w Warszawie nikt nie odebrał telefonu, pomimo kilku podjętych prób. Wysłaliśmy pytania mailem i czekamy na odpowiedzi.
źr. wPolsce24










