Polska

Nie procenty, a wiatry zniekształciły przemowę Kierwińskiego. To komisyjnie dowiedzione

opublikowano:
AWIK_Kierwinski_20072024_2
Marcin Kierwiński wraca na stanowisko szefa MSWiA (Fot. Fratria/Andrzej Wiktor)
Polska to bardzo nudny kraj, skoro resort odpowiedzialny za bezpieczeństwo i ład wewnętrzny ma czas i zasoby ludzkie na dogłębne, wielomiesięczne badanie sprawy przemowy swojego byłego szefa, który na wiecu brzmiał tak jakby wstał prosto od suto zastawionego stołu. Departament Kontroli MSWiA długo badał przebieg słynnego wystąpienia Marcina Kierwińskiego, które miało miejsce 4 maja 2024 roku podczas obchodów Dnia Strażaka.

Wtedy to ówczesny minister spraw wewnętrznych wygłosił przemówienie, które wzbudziło kontrowersje. Jego sposób mówienia – cedzenie słów, przeciąganie niektórych wyrazów i nerwowe poprawianie mikrofonu – wywołał lawinę spekulacji. Pojawiły się sugestie, że mógł być pod wpływem alkoholu.

Teraz ministerialna komisja ostatecznie rozwiała (nomen omen) wątpliwości – winę ponoszą podmuchy wiatru. Wyjątkowo złośliwe podmuchy - dodajmy, bo nie zniekształcające przemówień innych ważnych osobistości w czasie pamiętnej uroczystości. Jak widać tego dnia przyroda zagięła parol jedynie na Kierwińskiego.

Alkotesty i pogłosy

W sprawie rzekomego braku dyspozycji ministra szybko zaczęto gromadzić dowody podważające tę tezę. Kierwiński przeszedł badanie alkomatem i test krwi – wykazały, że był trzeźwy. Oczywiście i ten dowód nie przekonał nieprzekonanych, którzy złośliwie i bez żadnych dowodów podnosili, że szef całej policji pewnie bez trudu może sobie "zerowy" wynik alkotestu załatwić.

Kierwiński jednak bronił się dalej, tłumacząc, że jego przemówienie zostało zakłócone przez problemy z nagłośnieniem. Ta linia obrony spowodowała z kolei, że sam zainteresowany dorobił się przydomku "minister pogłos", który zapewne zostanie z nim do końca kariery politycznej.

Kierwiński to jednak zdeterminowany i ambitny człowiek. Może nie wszystko wychodzi mu na polu obowiązków zawodowych, o czym wiele mówią ludzie doświadczeni powodzią na południu Polski, to w sprawie obrony swojego dobrego imienia broni nie złożył.

Jak poinformowała "Rzeczpospolita" powstał nawet specjalny pokontrolny raport, w którym MSWiA stwierdza co następuje: „silne, chwilowe podmuchy wiatru w znaczący sposób przyczyniły się do pogorszenia warunków akustycznych w lokalizacji”. Stwierdzono, że dźwięk odbijał się w taki sposób, że osoby przemawiające mogły mieć trudności w wypowiedziach. 

MSWiA badało także, kto odpowiadał za nagłośnienie i czy został wybrany zgodnie z prawem. Okazało się, że za nagłośnienie podczas uroczystości odpowiadała firma Visau Multimedia, wybrana bez przetargu ze względu na wartość zamówienia poniżej progu wymagającego otwartej procedury. W ocenie kontrolerów nie było żadnych uchybień w procedurze wyboru wykonawcy, ponieważ firma obsługiwała te uroczystości także w poprzednich latach.

Kto za to odpowiada i ile na tym zarobił?

Jednak w raporcie podkreślono, że w latach wcześniejszych nie zgłaszano żadnych problemów z nagłośnieniem. Co takiego wydarzyło się więc 4 maja?

Kontrolerzy określili to mianem „anomalnych warunków akustycznych”, które mogły wpłynąć na sposób odbioru dźwięku przez mówców. W kontekście tych ustaleń, wina wykonawcy nie została jednoznacznie potwierdzona. Z kolei firma nagłośnieniowa sama przyznała, że nie była zadowolona z sytuacji, ale twierdzi, że nie miała na nią wpływu.

Choć raport nie wykazał nieprawidłowości w wyborze firmy, to jednocześnie zalecono, by tego typu zlecenia uwzględniać w planie zamówień publicznych. W efekcie Komenda Główna PSP w tym roku rozpisała przetarg, w którym ponownie wygrała… Visau Multimedia. Co więcej, tym razem wartość umowy wzrosła ponad dwukrotnie – z 141,1 tys. zł brutto do 377,4 tys. zł. Nie wiadomo skąd tak znacząca różnica w cenie, być może firma przeznaczy swój zarobek na ustawienie specjalnych zasłon od wiatru, podobnych do tych montowanych na skoczniach narciarskich, gdzie warunki atmosferyczne też potrafią pokrzyżować niejedne plany i ambicje. 

Komisja dowiodła

Ostatecznie raport MSWiA wykluczył nie tylko winę ministra Kierwińskiego, ale i jakiekolwiek poważne uchybienia proceduralne. Pozostaje jednak pytanie – czy rzeczywiście problem stanowiły warunki atmosferyczne, czy może po prostu „anomalia” ta była wynikiem złego przygotowania technicznego.

Cokolwiek to było, jedno jest pewne – w Polsce można już komisyjnie udowodnić, że to nie alkohol, a wiatr może zaburzyć wypowiedź polityka.

źr. wPolsce24 za rp.pl

Studio Magdaleny Ogórek

Cynizm zamiast rządzenia? Program o Tusku, zapaści służby zdrowia i buncie rolników

opublikowano:
Plansza rozpoczynajaca program Studio Magdaleny Ogórek
W najnowszym programie goście ostro rozliczają rząd Donalda Tuska, zarzucając mu cynizm, postpolitykę i ucieczkę w spektakl zamiast realnych działań wobec kryzysu w służbie zdrowia, rolnictwie i finansach publicznych. Ten artykuł to skrócone wprowadzenie do gorącej debaty – jeśli chcesz usłyszeć emocje, liczby i bezpośrednie oskarżenia, warto sięgnąć po całe nagranie.
Piątka Pereiry

Prezydent „wetomat” czy strażnik Konstytucji? 100 dni Karola Nawrockiego w ogniu politycznej wojny

opublikowano:
Zrzut ekranu 2025-11-14 153649
Czy prezydent Karol Nawrocki jest tylko „wetomatem”, jak twierdzi Koalicja Obywatelska, czy raczej ostatnią instytucją zdolną powstrzymać rozpychającą się władzę? W programie "Piątka Pereiry” autorzy biorą pod lupę pierwsze 100 dni prezydentury Karola Nawrockiego, pokazując je jako czas zderzenia dwóch wizji państwa: silnego, suwerennego prezydenta i rządu dążącego do monopolu władzy.
Polska

Prokuratura Żurka ściga Bąkiewicza. „Granica śmieszności została przekroczona”

opublikowano:
Konferencja prasowa po przesłuchaniu Roberta Bąkiewicza – emocje i komentarze
W Gorzowie Wielkopolskim odbyło się dziś kolejne przesłuchanie Roberta Bąkiewicza. Były lider Marszu Niepodległości I Ruchu Obrony Granic usłyszał nowe zarzuty – tym razem dotyczące znieważenia sędziów, prokuratorów, dziennikarzy oraz polityków, a także nawoływania do nienawiści wobec Niemców.
Polska

Marta Nawrocka szczerze o życiu w Pałacu. “Mój mąż to tytan pracy”

opublikowano:
Nawrocka
Pierwsza dama Marta Nawrocka w pierwszej telewizyjnej rozmowie od czasu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta opowiedziała na antenie wPolsce24 o pierwszych 100 dniach w Pałacu Prezydenckim. To szczery, pełen emocji wywiad. Pierwsza dama opowiada o walce z hejtem, swoich planach związanych z działalnością społeczną oraz o życiu rodzinnym, które wbrew pozorom niewiele się zmieniło.
Polska

Bardzo mocne przemówienie Karola Nawrockiego na 100 dni prezydentury. Oberwało się Tuskowi

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki w Miński Mazowieckim podczas spotkania z mieszkańcami miasta z okazji 100 dni od objęcia urzędu. W swoim przemówieniu mówił o swoich sukcesach i o tym, ile złego robi dla Polski Donald Tusk i jego zausznicy. Ludzie spontanicznie wiwatowali i krzyczeli: kochamy Ciebie prezydencie.
Prezydent Karol Nawrocki w Miński Mazowieckim (fot. wPolsce24)
Prezydent Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego, gdzie podsumował 100 pierwszych dni swojej prezydentury. W bardzo mocnym przemówieniu mówił m. in. o swoich inicjatywach ustawodawczych i wizytach zagranicznych, gdzie ocenił, jakie kłody podkłada mu pod nogi Donald Tusk i jego ministrowie. Zdemaskował kłamstwa obozu władzy i wyjaśnił, dlaczego wetuje niektóre ustawy .
Polska

Organizator patriotycznej oprawy kibiców - polska policja zaglądała nam w majtki. To był szok!

opublikowano:
Polska policja upokorzyła polskich kibiców
(Fot. wPolsce24)
Stadion Narodowy może zostać zamknięty na kolejne spotkanie reprezentacji Polski — zasugerował selekcjoner Jan Urban. Chodzi o wydarzenia z drugiej połowy meczu z Holandią, kiedy na murawę wleciały race. Wygląda na to, że służbom, za których działanie odpowiada minister Marcin Kierwiński udało się skutecznie zepsuć znakomitą atmosferę wokół polskiej reprezentacji.