Ostatnie akty dywersji niczego ich nie nauczyły? Minister Klimczak ujawnił beztrosko strategiczne miejsce dla polskiej kolei

Dariusz Klimczak opublikował na platformie X wpis, w którym poinformował o powstaniu nowej stacji Linii Hutniczej Szerokotorowej zarządzanej przez PKP. Inwestycja obejmowała m.in. budowę nowych torów, instalację nowoczesnych urządzeń sterowania ruchem kolejowym oraz budowę placu przeładunkowego o powierzchni ok. 20 000 m².
Jej celem było zwiększenie bezpieczeństwa prowadzenia ruchu na linii nr 65, zwiększenie możliwości obsługi ładunków, a także skrócenie czasu przyjmowania i wyprawiania pociągów. Kluczowe było wprowadzenie pełnej wizualizacji sytuacji ruchowej, co umożliwiło zamontowanie urządzeń sterowania ruchem kolejowym nowej generacji.
Jak minister dba o bezpieczeństwo państwa?
Chwaląc się nową inwestycją, która pochłonęła ponad 117 mln zł, minister infrastruktury opublikował zdjęcia z wnętrza centrum sterowania ruchem kolejowym na stacji Sędziszów LHS. Widać na nich odpalone monitory, a także ujęcia z kamer monitoringu, na podstawie których można przeanalizować ich rozmieszczenie.
Przy biurku widzimy dumnego ministra – tego samego, który we wpisie podkreśla jak istotna dla transportu przemysłu ciężkiego jest zarówno inwestycja, jak i sama linia szerokotorowa prowadząca z przygranicznego Hrubieszowa do Sławkowa Południowego.
- LHS to dziś najdłuższa linia szerokotorowa w Polsce, kluczowa dla transportu towarowego, zwłaszcza dla przemysłu ciężkiego, biegnąca od granicy w Hrubieszowie do Sławkowa Południowego. Inwestujemy w jej rozwój, ponieważ jest to ważny element polskiej i europejskiej infrastruktury kolejowej, stanowiąc pomost transportowy między Wschodem a Zachodem – pisze Dariusz Klimczak.
Czy w rządzie nie odrobili lekcji?
Wpis ze zdjęciami z wnętrza centrum sterowania ruchem kolejowym pojawił się niemal miesiąc po aktach dywersji na polską kolej. Do zamachów na linii kolejowej Warszawa – Lublin doszło 15 i 16 listopada w miejscowości Mika oraz w pobliżu Gołębia niedaleko Puław. W niedzielę rano – 16 listopada – maszynista jednego z pociągów zauważył nieprawidłowości w torowisku. Służby na miejscu stwierdziły, że tory zostały uszkodzone w wyniku eksplozji.
W rejonie Puław doszło również do uszkodzenia sieci trakcyjnej, co spowodowało wybicie szyby w jednym z wagonów pociągu relacji Świnoujście – Rzeszów, którym podróżowało 475 osób.
Będą kolejne akty dywersji?
Polskie służby skierowały do Interpolu wniosek o wydanie czerwonych not dla Jewhenija Iwanowa i Ołeksandra Kononowa, bezpośrednich sprawców zamachów na torach kolejowych w Polsce. Tuż po listopadowych aktach dywersji pojawiły się apele o zachowanie szczególnej ostrożności i ostrzeżenia przed kolejnymi próbami uderzenia w bezpieczeństwo państwa.
- Trzeba będzie się spodziewać tego typu aktów w przyszłości. Trzeba się więc bardziej wyczulić. I działać, tak żeby o takich potencjalnych działaniach wcześniej uzyskać informacje i właściwie reagować – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską płk. rez. Maciej Matysiak, były zastępca Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
źr. wPolsce24 za X/@DariuszKlimczak











