Kontrowersyjny polityk związany z KO usłyszał diagnozę. Ma raka jelita grubego

Diagnoza i plan leczenia
„Nic mnie nie bolało, ale postanowiłem zbadać się just in case” – napisał Migalski w mediach społecznościowych. Wpis towarzyszy zdjęciu z szpitala, a w jego treści ujawnił, że za dwa dni czeka go operacja polegająca na usunięciu dużej części esicy – fragmentu jelita grubego. Diagnoza to nowotwór złośliwy, ale o niskiej emisyjności, co daje nadzieję na skuteczne leczenie.
Mimo diagnozy Migalski zachowuje optymizm: zapowiada, że po operacji, chemioterapii i rehabilitacji jest realna szansa, by wrócić do dawnego stylu życia. Zaznacza, że chce być później regularnie monitorowany, by wykrywać ewentualne ogniska tej choroby.
Apel o profilaktykę i badania
W swoim wpisie Migalski wystosował apel do wszystkich:
„Zapieprzajcie na badania! Wy i wasi bliscy. Zróbcie kolonoskopię, gastroskopię, markery, TK. Walczcie o siebie, póki nie jest za późno. … Życie jest tego warte.” - napisał.
Politolog podkreśla, że jego sytuacja powinna być ostrzeżeniem – nawet osoby prowadzące zdrowy tryb życia, aktywne i dbające o dietę, mogą mieć zmiany nowotworowe. Wykrycie choroby we wczesnym stadium daje znacznie większe szanse na wyleczenie.
Zapomniał tylko dodać, że niestety nie każdego stać na prywatne badania, lekarze pierwszego kontaktu nie zawsze chcą wystawiać skierowania na te finansowane z NFZ, a jeżeli już uda się skierowanie uzyskać, to czas oczekiwania na badania jets dośc długi.
Co dalej?
Migalski podkreśla, że decyzja o kolonoskopii zapadła bezobjawowo, a sam zabieg „na wszelki wypadek” okazał się kluczowy. Jego przykład pokazuje, jak ważna jest profilaktyka raka jelita grubego – choroby, która w Polsce i na świecie dotyka coraz więcej osób.
źr. wPolsce24 za x.com, rmf24.pl











