Kto poleciał w kosmos: Sławosz, czy jego żona z Platformy? Polska śmieje się z dziwnej oprawy powrotu astronauty

Aleksandra Uznańska-Wiśniewska towarzyszyła mężowi przed kosmiczną misją, komentowała ją w trakcie i po powrocie AstroSławosza na Ziemię. Dzisiaj Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił do Polski. Medialny tour zakończył rozmową z Piotrem Kraśką w TVN. Internet zahuczał, bo wydawało się, że główną gwiazdą wywiadu była żona astronauty, a nie on sam. Drwinom i całkiem poważnym refleksjom o tym, dlaczego więcej mówi się o posłance Platformy niż na przykład kosmicznych eksperymentach Sławosza, nie było końca. Krytykowali wszyscy, od prawa do lewa.
- Kiedy lądowanie posłanki Wiśniewskiej na Ziemi? – pytała zastępca redaktora naczelnego Dziennika Gazety Prawnej Barbara Kasprzycka.
- Czy ten kosmonauta ma jakiś zakaz pojawiania się bez pani Wiśniewskiej? – to z kolei pytanie znanego historyka prof. Stanisława Żerki.
Dziwił się także znany z działania w stowarzyszeniu TAKdlaCPK Adam Czarnecki.
- No dobra, to teraz pytam, po co Aleksandra Uznańska-Wiśniewska w ogóle na ten wywiad poszła? Jeszcze rozumiem, że latała ze Sławoszem samolotem, ale to? Strasznie nachalna autopromocja, człowiek myśli, że w kosmos to we dwójkę polecieli… - napisał na X aktywista.
- Nie chcę ironizować, gdyż zajmujemy się popularyzacją nauki. Powiem więc bardzo poważnie. Mam głębokie obawy, czy tak powinna wyglądać komunikacja polskiej misji kosmicznej. Nigdy nie widziałem, by w komunikację misji kosmicznej zaangażowane były w tak dużym stopniu rodziny astronautów. Kosmiczne szaleństwo jest piękne i bardzo nam potrzebne, ale w centrum tego szaleństwa powinna być nauka. Czy tak jest? – zastanawiał się dr Maciej Kawecki.
- Obejrzałam wywiad red. Kraśki z małżeństwem polskich kosmonautów i nie dowiedziałam się niczego wartościowego. Pytania były typu „A czy czuł Pan związek z całą Ziemią? „Jak się Pan czuł, reprezentując ludzkość?” Pojawiły się natomiast tezy: „Sławosz będzie jeszcze bardziej zdeterminowany, jeszcze bardziej zmotywowany, bo czuje na sobie wzrok tych małych oczu zapatrzonych w niego dzieci” – to z kolei wpis szefowej klubu Lewicy Anny Marii Żukowskiej.
źr. wPolsce24