Ryszard Krauze był jednym z najbogatszych Polaków. Komornik licytuje jego majątek

- 4 mln zł należności od Ryszarda Krauzego - przez lata uważanego za jednego z najbogatszych Polaków - domaga się wiedeńska spółka należąca kiedyś do Jana Kulczyka. Licytowana działka została wyceniona na 2,5 mln zł i znajduje się w odległości pięciu minut spacerem do latarni morskiej Rozewie - pisze internetowy serwis "Gazety Wyborczej".
Wierzyciele czekają
W tekście czytamy, iż licytacja odbędzie się 17 grudnia na wniosek Korporacji Budowlanej Dom w Kartoszynie (dawnej spółki giełdowej w upadłości) oraz wiedeńskiej KWW Beteiligungsverwaltung GmbH, powiązanej z rodziną Jana Kulczyka, która domaga się 4 mln zł.
Działka obciążona jest hipoteką na 1,48 mln zł, a plan zagospodarowania pozwala na zabudowę mieszkaniową i usługową w turystycznej lokalizacji.
To nie pierwsza egzekucja – Krauze od lat spłaca długi po upadku imperium Prokomu i problemach z Polnordem.
Od szczytu fortuny do długów
W przeszłości Krauze budował majątek m. in. na kontraktach IT dla państwa. W latach 1994–2013 był notowany na liście tygodnika „Wprost”, jako jeden z najbogatszych Polaków, z aktywami od 815 mln zł do 3,9 mld zł.
Trudne czasy dla jego firm zaczęły się od kilku nieudanych inwestycji i procesów, które doprowadziły do długów przekraczających setki milionów złotych. W 2025 r. jego aktywa wciąż trafiają pod młotek, jak wcześniej posiadłości w Leźnie czy Piasecznie.
W tle opisywanych tu problemów byłego miliardera jest m. in. sprawa sięgająca 2019 roku, gdy adwokatem Ryszarda Krauzego był Roman Giertych.
W 2020 r. CBA przeszukało nieruchomość należącą do Ryszarda Krauzego w Gdyni. Mecenas Giertych był wówczas jedną z 12 osób, które zatrzymano w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord.
- Zatrzymanym w sprawie przedstawiono zarzuty dotyczące przywłaszczenia środków spółki oraz wyrządzenia firmie szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a także prania brudnych pieniędzy - informowała Wirtualna Polska.
Giertych od początku zaprzeczał, że jest winny. Bardzo szybko po zmianie władzy, już 16 stycznia 2025 roku, Prokuratura Regionalna w Lublinie przekazała, że śledztwo w części dotyczącej znanego mecenasa zostało umorzone.
źr. wPolsce24 za "Gazeta Wyborcza"/WP











