Kolejny wściekły atak Żurka na polityków PiS. Chce postawić Morawieckiego i Błaszczaka przed Trybunałem Stanu. Wniosek już u Czarzastego

Przekazanie informacji nastąpiło na podstawie art. 2 ust. 4a Ustawa o Trybunale Stanu — co zobowiązuje prokuratora do powiadomienia Marszałka Sejmu o wszczęciu postępowania karnego przeciwko członkowi Rady Ministrów.
Zgodnie z konstytucyjnymi regulacjami (art. 156 ust. 1 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej), członkowie Rady Ministrów mogą ponosić odpowiedzialność konstytucyjną przed Trybunał Stanu za naruszenia prawa popełnione w związku z pełnioną funkcją.
W praktyce przekazanie informacji przez prokuraturę do Marszałka Sejmu otwiera drogę, by - obok procedur karnych - rozpocząć procedurę konstytucyjną: Sejm może ocenić, czy zarzuty wobec byłych ministrów uzasadniają pociągnięcie ich przed Trybunał Stanu. Do tej pory decyzja dotyczyła wyłącznie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, Sejm nie wypowiadał się jeszcze co do ewentualnej odpowiedzialności konstytucyjnej.
Dlaczego to ważne?
To pierwszy tak szeroki ruch prokuratury wobec byłych członków Rady Ministrów, wskazujący, że mechanizmy przewidziane w ustawie o Trybunale Stanu nadal funkcjonują w praktyce, także wobec osób, które już nie sprawują urzędu.
Nie ma wątpliwości, że to kolejny etap walki Tuska i jego ministra sprawiedliwości z opozycją i element politycznych igrzysk, które mają przed świętami wzbudzić emocje społeczne.
Jednocześnie warto zauważyć, że formalne przekazanie informacji do Sejmu nie oznacza automatycznego postawienia przed Trybunałem Stanu, to dopiero pierwszy krok, który pozwoli obecnym władzom na "grzanie tematu" przez kolejne tygodnie i miesiące. O dalszych losach spraw (czy Sejm zdecyduje o pociągnięciu do TS, czy postępowania potoczą się jako zwykłe procesy karne) zadecydują parlamentarzyści.
źr. wPolsce24 za Prokuratura Generalna











