Kolejna tragiczna śmierć polskiego żołnierza. Zdumiewające okoliczności

O sprawie jako pierwszy poinformował RMF FM. Według ustaleń rozgłośni do wypadku doszło w nocy. Podczas zajęć programowych transporter KTO Rosomak miał się wywrócić na prostym odcinku polnej drogi i przygnieść 25-letniego żołnierza 14. pułku przeciwpancernego w Suwałkach. Żołnierz zginał na miejscu. Rany odniósł też kierowca Rosomaka, który trafił do szpitala w Działdowie, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Ministerstwo Obrony Narodowej potwierdziło, że taki wypadek miał miejsce. W komunikacie wyjaśniło, że miało to miejsce ok. północy, podczas zajęć z nocnej jazdy adaptacyjnej. Poinformowało również, że rodzina zmarłego została objęta opieką. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz złożył jej kondolencje.
Na razie nie wiadomo dlaczego Rosomak, który waży ok. 22 tony i ma blisko trzy metry szerokości, przewrócił się na prostym odcinku drogi. Śledztwo w sprawie tego wypadku prowadzi oddział Żandarmerii Wojskowej z Elbląga.
źr. wPolsce24 za RMF FM