Polska

Kolejna kompromitacja Tuska i jego ludzi w sprawie "rozliczeń PiS". Z siedmiu zawiadomień skierowanych do prokuratury sześć umorzono na etapie wstępnym

opublikowano:
Politycy podczas oficjalnej uroczystości. Na pierwszym planie mężczyźni w garniturach, wśród nich Adam Bodnar i Waldemar Żurek. Zdjęcie wykonane w kontekście medialnych doniesień o śledztwach wokół Instytutu Dmowskiego.
Waldemar Żurek i Adam Bodnar nie mogą pochwalić się rozliczeniami PiS (PAP/Radek Pietruszka)
Mówiono o ogromnej aferze, która miała rzutować na rządy obozu Prawa i Sprawiedliwości, a jest kolejna wydmuszka ekipy Tuska i sprawa, w której nawet prokuratorzy obecnej władzy nie mogą doszukać się nieprawidłowości. Jak ujawnia "Rzeczpospolita", z siedmiu zawiadomień skierowanych do prokuratury w sprawie nieprawidłowości w Instytucie Dmowskiego, śledczy aż sześć umorzyli już na etapie wstępnym.

Przypomnijmy, rzekoma afera w Instytucie Dmowskiego i Paderewskiego miała dotyczyć nieprawidłowości w gospodarowaniu publicznymi środkami, w szczególności w zakresie zakupu i remontu nieruchomości oraz rozdzielania grantów z Funduszu Patriotycznego.

Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego został utworzony w 2020 roku przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, a jego misją było m.in propagowanie historii Polski i naszego dziedzictwa.

Na jego czele stał historyk prof. Jan Żaryn a w skład Rady Programowej wchodzili m.in. cenieni profesorowie: Marian Marek Drozdowski, Janusz Odziemkowski czy Stanisław Gebhardt. 

Po przejęciu władzy przez obecny rząd, instytut został przemianowany na Instytut Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza, a na jego czele stanął dr hab. Adam Leszczyński. Zmieniono też statut ośrodka - od tej pory miał się zająć badaniem ekstremizmów.

Sól w oku postępowców

Instytut od początku swojego istnienia był solą w oku ówczesnej opozycji, a dzisiejszej ekipy władzy, stąd po zmianie rządów zaczęło się szukanie haków. 

Stąd już w maju 2024 roku kierowana przez Mariana Banasia Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport, w którym stwierdziła nieprawidłowości w wydatkowaniu środków Funduszu Patriotycznego, którego operatorem był Instytut Dmowskiego. NIK dowodził, że dotacje przyznawane były z naruszeniem zasad, faworyzując organizacje narodowo-katolickie, a Jan Żaryn miał przekazywać pieniądze bez żadnego uzasadnienia. Szefostwo Instytut zaprzeczyło tym oskarżeniom.

NIK udowadniał, że w ciągu trzech lat przyznano w ten sposób 74 mln złotych, w tym 40 mln na zakup nieruchomości. Przedstawiciele ekipy Donalda Tuska z ministrem Sienkiewiczem na czele mówili o gigantycznym przekręcie i zapewniali rozliczenia. 

Sprawa została skierowana do prokuratury, a ta podzieliła ją na kilka części i przekazała kilku delegaturom. Dziś okazuje się, że sześć z siedmiu zawiadomień zostało umorzonych już na wstępnym etapie, a tylko jedna badana jest dalej lecz wciąż nie wiadomo, czy zajmie się nią sąd. 

Prosi o pomoc Żurka

Dyrektor Instytutu Myśli Politycznej im. Gabriela Narutowicza Adam Leszczyński po decyzji prokuratury uznał najwyraźniej, że tam gdzie prokuratura nie widzi przestępstwa konieczne jest wsparcie polityczne. Leszczyński, jak tłumaczy w rozmowie z "Rzeczpospolitą", zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości o objęcie śledztw nadzorem prokuratora generalnego. Najwyraźniej liczy, że tam, gdzie nawet prokuratorzy Bodnara nie widzieli nic złego, osobista interwencja Żurka doprowadzi do zmiana nastawienia śledczych. I ustrzeże tę ekipą przed kolejną głośną kompromitacją. 

źr. wPolsce24 za rp.pl

Polska

Poseł koalicji zwyzywał kolegę. Zapomniał wyłączyć telefon i poszło w eter

opublikowano:
kłótnia na komisji sprawiedliwości
źr. wPolsc24
"K***a, wszystko przez tego p***ego Zimocha, k***a mać"" - to nie fragment nowego filmu Pasikowskiego czy Vegi, a zapis rozmowy posła Polski 2050 i koalicji 15 grudnia Pawła Śliza, który nie mógł powstrzymać emocji po przegranym głosowaniu na komisji sprawiedliwości. Do sprawy na antenie telewizji wPolsce24 odniósł się profesor Przemysław Czarnek.
Polska

Tak polski rolnik przechytrzył drożyznę Tuska. Ależ to jest świetny pomysł!

opublikowano:
Redaktor telewizji wPolsce24 przy warzywomacie, w którym można kupić świeże warzywa. Rewelacyjny pomysł polskiego ronika
Wspaniały pomysł polskiego rolnika. Oby więcej takich inicjatyw, a wszyscy będziemy mieć lepiej (fot. wPolsce24)
Zdesperowani, zmęczeni, bezsilni, ale wciąż z honorem. Rolnicy, którzy przez całe życie karmią Polskę, dziś sami stają pod ścianą, bo sprzedać swoich zbiorów się nie da. Choć w sklepach ceny szybują i za warzywa płacimy krocie, te w skupach są tak niskie, że każdy kilogram dla rolnika to strata. Dlatego wielu z nich postanowiło zrobić coś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe.
Polska

Prezydent Nawrocki ma pomysł na polskie porty. „Tak dla ambitnej Polski!”

opublikowano:
Prezydent Karol Nawrocki podczas konferencji prasowej prezentuje projekt ustawy o rozwoju polskich portów morskich, podkreślając znaczenie inwestycji w Świnoujściu, Gdyni, Gdańsku i Szczecinie dla bezpieczeństwa i gospodarki kraju.
PAP/Marcin Gadomski
Prezydent Karol Nawrocki podpisał w Gdyni inicjatywę ustawodawczą „Tak dla polskich portów”. Projekt ustawy zobowiązuje rząd do szeregu inwestycji, których celem ma być zabezpieczenia interesów gospodarczych i strategicznych Polski.
Polska

Gdzie ucieknie Donald Tusk, gdy PiS przejmie władzę? Premier odpowiedział, to trzeba zobaczyć!

opublikowano:
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „WojewódzkiKędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego.
Oficjalnie żartuje z zarzutów o proniemieckość, po czym spokojnie realizuję agendę korzystną dla Niemiec, kosztem Polski (Fot. PAP/Marcin Gadomski)
Premier Donald Tusk pojawił się w podcaście Onetu „Wojewódzki&Kędzierski”, prowadzonym przez Kubę Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, a więc znanych akolitów Platformy Obywatelskiej. Mimo iż były to raczej cieplarniane okoliczności dla szefa rządu, nie zabrakło, jak to u Wojewódzkiego, prowokacyjnych pytań.
Polska

Tusk: ja nie wygrałem wyborów! Tłumaczenie szefa PO o braku realizacji obietnic przejdzie do historii

opublikowano:
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic.
Wygląda na to, że Tusk postanowił zagrać na nosie swoim wyborcom (Fot. PAP/Radek Pietruszka)
Donald Tusk po raz kolejny wzbudził konsternację swoją wypowiedzią o realizacji obietnic wyborczych. Podczas spotkania w Piotrkowie Trybunalskim premier stwierdził, że skoro w wyborach w 2023 roku jego ugrupowanie otrzymało niespełna 31 procent głosów, to zrealizował około jednej trzeciej obietnic. Pobłądził w logice? Nie, bo swoją tezę powtórzył dwa dni później!