Kolejna „afera PiS” okazała się wymysłem władzy. Sąd prawomocnie: Nie było przestępstwa w Agencji Badań Medycznych

Przypomnijmy: Izba Skarbowa w Bydgoszczy zarzuciła dr. hab. Radosławowi Sierpińskiemu, szefowi ABM w czasach PiS, nadużycia na szokującą kwotę 222 milionów złotych.
Dęte zarzuty
Zarzuty dotyczyły rzekomego niedopełnienia obowiązków poprzez niewydatkowanie nadwyżki środków finansowych otrzymywanych z odpisów na działalność ABM z NFZ. Sierpiński postępował dokładnie zgodnie z obowiązującymi przepisami, ale IS zarzuciła mu, że… nie zwrócił się do Ministerstwa Zdrowia o ich zmianę. Po drugie skarbówka uznała, iż to Rada Agencji a nie zespół ABM miała oceniać projekty, które szły wolniej, niż powinny. Dlaczego? Nie wiadomo, jak podkreśla poseł PiS Janusz Cieszyński, prokuratura nie otrzymała od IS informacji o podstawie prawnej, która pozwalałaby mówić o jakimś nadużyciu. Bydgoskiej skarbówce nie podobał się też m.in. proces poszukiwania nowej siedziby ABM.
- Przyjęto w nim założenie, że koszt najmu nowej siedziby nie może przekroczyć wydatków na tę zajmowaną dotychczas. Wybrano Varso Tower, w którym w momencie wyboru mieściły się już inne instytucje rządowe. To jednak nie przeszkodziło skarbówce w złożeniu zawiadomienia na prezesa, którego udział w procesie sprowadzał się do akceptowania decyzji, których treść w kompetentny sposób przygotowały osoby odpowiedzialne za administrację w ABM – informował poseł Janusz Cieszyński.
Nawet bodnarowcy odmówili wszczęcia śledztwa
Prokuratura (bodnarowska już rzecz jasna) uznała, że zarzuty są tak dęte, iż nie ma potrzeby wszczynać śledztwa w tej sprawie.
„Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że w czynach opisanych w sentencji niniejszego postanowienia nie sposób dopatrzeć się wypełnienia znamion czynu zabronionego” – czytamy w decyzji Prokuratury Okręgowej w Warszawie o odmowie przeprowadzenia śledztwa z 8 listopada 2024 roku.
Leszczyna obrzuciła błotem
Nie przeszkodziło to jednak ówczesnej minister zdrowia Izabeli Leszczynie dwa tygodnie po decyzji śledczych grzmieć w Sejmie o „wielkiej aferze” w ABM.
- Tak - minister w rządzie Donalda Tuska chwaliła się w transmitowanym na żywo wystąpieniu złożeniem do prokuratury zawiadomień prawdopodobnie wiedząc, że prokurator uznał je za niezasadne. Bo w tych audytach i w tych zawiadomieniach chodzi tylko o jedno - żeby niszczyć wszystkich ludzi, którzy mieli cokolwiek wspólnego z poprzednim rządem – napisał na X Janusz Cieszyński.
Sąd wydał ostateczny werdykt
Teraz decyzję prokuratury ostatecznie podtrzymał sąd. Oznacza to, że już na pewno żadnego śledztwa nie będzie.
- To nie zamyka jednak sprawy - na bazie tych bzdur urządzono nagonkę na człowieka. Pytanie do prezesa ABM Wojciecha Fendlera - kiedy przeprosiny dla Radosława Sierpińskiego? Póki pan nie przeprosi nie powinno się panu podawać ręki i kłaniać na ulicy. Polityków, którzy wycierali sobie brudne buzie nazwiskiem Radka nawet nie wywołuję, bo nie mam co do nich żadnych złudzeń – skomentował Cieszyński.
źr. wPolsce24 za X/jciesz