Kolega tragicznie zmarłego harcerza ujawnia szczegóły dramatycznej nocy. Mówi o tajemnicy

Do tragedii doszło w nocy z 23 na 24 lipca na obozie harcerskim pod Wolsztynem w woj. wielkopolskim. 15-latek, próbując zdobyć sprawność pływacką, miał w pełnym umundurowaniu przepłynąć jezioro, a po dotarciu na drugi brzeg rozpalić ognisko. Niestety Dominik do celu nie dotarł – zniknął pod wodą, a jego poszukiwania rozpoczęły służby ratunkowe. Ciało harcerza wyłowiono dopiero nad ranem.
Organizatorzy obozu twierdzili, że chłopiec był odpowiednio asekurowany przez ratowników WOPR. Śledczy ustalili jednak, że nie 15-latkowi nie zapewniono odpowiednich środków bezpieczeństwa. Jak przekazała prokuratura, opiekun grupy wraz z ratownikiem obserwowali wszystko z pomostu, a teren, na którym nastolatek zdobywał sprawność, nie był oświetlony. 21-letni opiekun oraz 19-letni ratownik usłyszeli już zarzuty i grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.
Zmarłego tragicznie chłopca wspomina jego kolega, który reporterowi TVN Uwaga powiedział, że Dominik miał wiele sprawności pływackich i był bardzo wysportowany.
- Znałem Dominika. Nieraz spotykaliśmy się pomiędzy posiłkami podczas zajęć. Tam zawsze dało się zamienić parę słów. On zawsze był pełen energii i zawsze pierwszy do zdobywania wszelkich sprawności. Był bardzo dobrym człowiekiem – mówi jeden z uczestników zakończonego przedwcześnie obozu.
Harcerz podkreśla też, że koledzy 15-latka raczej nie wiedzieli o jego próbie zdobycia kolejnej sprawności.
- Każdy wie, że pod koniec obozu trzeba wypełnić swój próg, podnieść swoje stopnie. Jednak są to bardzo indywidualne zadania, robione w tajemnicy – dodał.
Z kolei dyrektor szkoły, w której uczył się zmarły harcerz, przyznaje, że była to misja, która „nie mogła się udać”.
- To było zadanie, którego nie można było zrealizować. Przez wiele, wiele lat prowadziłam wędrowne i obozy stacjonarne. Nigdy, przenigdy nie można było dopuścić do tak niebezpiecznej próby. Tu powinni myśleć ludzie dorośli i oni bardzo zawiedli – podkreślił.
źr. wPolsce24 za TVN