Niebywałe. Córkę Nawrockiego hejtowała… nauczycielka! Jest postępowanie i żenujące tłumaczenie

Fala potwornej nienawiści i szyderstw, jaka rozlała się po polskim internecie po wieczorze wyborczym Karola Nawrockiego, zszokowała co normalniejszych użytkowników sieci. Obiektem hejtu stała się Kasia Nawrocka, 7-letnia córka prezydenta-elekta. Dziewczynka wygłupiała się na scenie, uśmiechała się machała do publiczności, układała ręce w kształt serca.
Fala nienawiści
Normalne zachowanie wesołego, cieszącego się życiem dziecka wywołało tysiące nienawistnych komentarzy ze strony zwolenników Rafała Trzaskowskiego i koalicji 13 grudnia. Wyśmiewano się z wyglądu i ubioru Kasi, sugerowano, że jest chora psychicznie, sypały się wyzwiska, wśród których „rozwydrzony bachor” należał do najłagodniejszych.
Jedną z hejterek okazała się być… nauczycielka z I Liceum Ogólnokształcącego w Bochni (woj. małopolskie). Kobieta była łaskawa napisać, że mała Kasia „Zesr*** się”. Kiedy wybuchła afera, wpis zniknął a konto, na którym je zamieszczono, zmieniło nazwę. Internauci bez trudu ustalili jednak prawdziwą autorkę: okazało się, że nauczycielka prowadzi także gabinet logopedyczny, gdzie pracuje z dziećmi.
Oświadczenie szkoły
I LO w Bochni wydało oświadczenie w sprawie skandalu. Dyrekcja placówki przekonuje, że rzecz potraktowano „z najwyższą powagą” a treść wpisu jest „nieakceptowalna i sprzeczna z wartościami, które reprezentuje nasza szkoła — takimi jak szacunek, odpowiedzialność, wrażliwość społeczna i kultura debaty publicznej".
Bo mi konto zhakowali
Jak podaje gazetakrakowska.pl dyrektorka I LO w Bochni Jolanta Kruk rozmawiała już z nauczycielką-hejterką. Linia obrony tej ostatniej jest dość powszechna.
– Pani oświadczyła, że jej konto zostało zhakowane. Sprawa jest zgłoszona do odpowiednich służb i prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie. Czy naprawdę ona to zrobiła, ja tego nie wiem. Sytuacja jest dla nas bardzo trudna. Nauczycielka miała do tej pory nieposzlakowaną opinię, nigdy żadnej skargi, dobry pedagog, dobry nauczyciel – powiedziała Kruk portalowi Gazety Krakowskiej.
źr. wPolsce24 za gazetakrakowska.pl